Media po meczu Francja - Polska: Mistrzowie najedli się strachu, świetny Piotr Chrapkowski

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Francuzi w ostatnim meczu fazy grupowej mistrzostw świata pokonali Polaków 26:25. Media nad Sekwaną są zgodne: to było spotkanie bez stawki, w którym faworyt najadł się strachu. Gospodarzom najwięcej kłopotów sprawił Piotr Chrapkowski.

1
/ 8

"L'Equipe": Ruszamy w podróż bez powrotu

- Po rywalizacji w Nantes francuska drużyna rusza na północ, w wielką podróż bez powrotu - czytamy na łamach "L'Equipe". Czwartkowym meczem Francuzi pożegnali się ze znakomitą publicznością, która co drugi dzień zasiadała na trybunach Hali XXL w sile 10,5 tysiąca osób. Według Yanna Hildweina spotkanie z Polakami pokazało, jak dużo traci zespół, kiedy na ławce jest rozgrywający Nikola Karabatić.

Najlepszym zawodnikiem polskiej drużyny był obrońca Piotr Chrapkowski, którego występ francuski dziennik ocenił na "7" w 10-stopniowej skali. "6" dostali Marek Daćko , Adam Malcher, Przemysław Krajewski, Michał Daszek, Maciej Gębala, Paweł Paczkowski oraz Tomasz Gębala, "5" Rafał Przybylski i Arkadiusz Moryto , "4" Patryk Walczak i Łukasz Gierak, a po "3" Paweł Niewrzawa oraz Krzysztof Łyżwa.

2
/ 8

"Le Monde": Francja po raz piąty

Dziennikarze "Le Monde" podkreślają, że choć czwartkowy mecz nie miał wymiernej stawki, to pozwolił on drużynie podtrzymać tempo i odnieść piąte z rzędu zwycięstwo na MŚ. Francuzi zwyciężyli, choć grali w eksperymentalnym składzie: wśród rezerwowych byli Nikola Karabatić oraz Valentin Porte, a w środku obrony wystąpił William Accambray.

Bohaterem pierwszej połowy był Olivier Nyokas, a początku drugiej Michael Guigou, którego wejście na boisko pomogło doprowadzić gospodarzom do wyniku 18:13. Polacy walczyli do końca, w czym duży udział miał zwłaszcza Tomasz Gębala. Francuzi dwa punkty jednak obronili.

3
/ 8

"Ouest-News": Mecz pod znakiem rotacji

Na łamach "Ouest-News" o spotkaniu przeczytamy niewiele. Dziennik patrzy do przodu i skupia się już na meczu 1/8 finału z Islandią. Polska to przeszłość, choć czwartek się przydał, bo selekcjoner mógł pozwolić sobie na rotację i dać szansę występu zawodnikom drugiego planu. A to przyniosło sukces.

Trener Thierry Anti pisze o Islandii: - To kraj lodu, gdzie prezydent gra w piłkę ręczną, noce są długie, a nazwiska nie wystarczają do identyfikacji zawodników.

4
/ 8

Le Figaro: Trochę serca, trochę zadry

Korespondent "Le Figaro" zachwyca się kibicami, którzy dopingowali Francuzów w Nantes. Byli "entuzjastyczni, głośni i żywi". W skrócie: "fenomenalni". Nic więc dziwnego, że niemal wszyscy zawodnicy po meczu skorzystali z okazji, by podziękować im za wspaniały doping.

Sam mecz nie dał fanom wielkich powodów do radości. Dziennik pisze o "indolencji" Francuzów oraz zwraca uwagę na fatalnie wykonywane rzuty karne. Podczas MŚ podopieczni Dinarta mają w tym elemencie 53 procent skuteczności. Gorsza od nich jest tylko... reprezentacja Polski.

5
/ 8

"Le Parisien": Malcher zatrzymał snajperów

Biało-Czerwoni są dla Francuzów tłem w pomeczowej relacji "Le Parisien". Wygraną nad naszym zespołem dziennikarze nazywają "małym sukcesem". To udany rewanż za starcie z ubiegłego roku, gdy podczas mistrzostw Europy w Krakowie Polacy pokonali przybyszy znad Sekwany po raz pierwszy w dziejach.

Czwartkowy wieczór sponsorowała cyfra "0". To liczba karnych wykorzystanych tego dnia przez Francuzów. Miejscowych snajperów - Kentina Mahe (dwukrotnie) oraz Guigou (raz) - zatrzymał polski bramkarz Adam Malcher.

6
/ 8

Sport365.fr: Francja najadła się strachu

- To było pracochłonne. Mistrzowie najedli się strachu - piszą dziennikarze sport365.fr. - Mecz z Polakami nie był łatwy dla zespołu Dinarta, ale Francuzi ostatecznie poradzili sobie z rywalem i odnieśli piąte z rzędu zwycięstwo na wielkim turnieju.

Kluczowe dla losów meczu było wejście na parkiet Guigou. Kiedy jednak doświadczony skrzydłowy znów usiadł na ławce, gra zaczęła się sypać. Francuzi w całym meczu stracili aż czternaście piłek, a pod koniec spotkania "wszystko było źle". Sztab szkoleniowy wykorzystał to spotkania do szlifowania konkretnych schematów, co w dalszej części turnieju może okazać się dla losów zespołu kluczowe.

7
/ 8

"Eurosport": Głowami już w Lille

- To zwycięstwo to znakomity prognostyk przed meczem 1/8 finału z Islandią - czytamy na łamach strony internetowej francuskiego "Eurosportu". Dziennikarze chwalą Nyokasa (nazywają go francuskim Russellem Westbrookiem) oraz Nedima Remiliego i zastanawiają się nad formą Kentina Mahe, który w pierwszej połowie występował na środku rozegrania i nie spisał się najlepiej.

"Eurosport" skupia się na Francuzach, pomijając ocenę występu Polaków. Więcej miejsca zajmuje kwestia Islandczyków. - To bardzo groźny zespół, który potrafi dostosować swoją grę do rywala. Musimy ich szanować - podkreśla drugi trener reprezentacji Francji Guillaume Gille.

8
/ 8

Handball-World.com: Mecz dla statystyków

Portal Handball-World.com podkreśla, że Polacy po rozczarowującym turnieju w czwartek walczyli przede wszystkim o to, aby pozostawić po sobie dobre wrażenie przed rywalizacją w Pucharze Prezydenta. Gospodarze już przed meczem zwycięstwo w grupie mieli w kieszeni i na parkiecie przyspieszali wtedy, kiedy to było konieczne.

- To był mecz do wpisania w statystykę, po dobre wrażenie i zyskanie pewności siebie - czytamy. - Polacy jeszcze czterdzieści sekund przed końcem meczu tracili do rywali jedną bramkę, ale ci zachowali zimne głowy, przytrzymali piłkę i zapewnili sobie wygraną.

Kamil Kołsut z Nantes

ZOBACZ WIDEO Francja - Polska: Moryto zawstydził Omeyera

{"id":"","title":"","signature":""}

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (9)
avatar
asport
21.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szwajcarskie precyzyjne sędziowanie w końcówce meczu, nie pozwoliło Polakom na przeprowadzenie akcji na remis. 59 minuta 06 sekunda: wykonany karny przez naszego zawodnika. 59 min 43 sek: sędzi Czytaj całość
avatar
Trzygrosz54
20.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To akurat typowe dla naszych.Mobilizują się na najlepszych i spektakularnie przegrywają, a mają problemy z motywacją na słabeuszy.....Mecz z Tunezją pokaże czy ten "trend"zostanie utrzymany.Swo Czytaj całość