W tym artykule dowiesz się o:
"L'Equipe": Ruszamy w podróż bez powrotu
- Po rywalizacji w Nantes francuska drużyna rusza na północ, w wielką podróż bez powrotu - czytamy na łamach "L'Equipe". Czwartkowym meczem Francuzi pożegnali się ze znakomitą publicznością, która co drugi dzień zasiadała na trybunach Hali XXL w sile 10,5 tysiąca osób. Według Yanna Hildweina spotkanie z Polakami pokazało, jak dużo traci zespół, kiedy na ławce jest rozgrywający Nikola Karabatić.
Najlepszym zawodnikiem polskiej drużyny był obrońca Piotr Chrapkowski, którego występ francuski dziennik ocenił na "7" w 10-stopniowej skali. "6" dostali Marek Daćko , Adam Malcher, Przemysław Krajewski, Michał Daszek, Maciej Gębala, Paweł Paczkowski oraz Tomasz Gębala, "5" Rafał Przybylski i Arkadiusz Moryto , "4" Patryk Walczak i Łukasz Gierak, a po "3" Paweł Niewrzawa oraz Krzysztof Łyżwa.
"Le Monde": Francja po raz piąty
Dziennikarze "Le Monde" podkreślają, że choć czwartkowy mecz nie miał wymiernej stawki, to pozwolił on drużynie podtrzymać tempo i odnieść piąte z rzędu zwycięstwo na MŚ. Francuzi zwyciężyli, choć grali w eksperymentalnym składzie: wśród rezerwowych byli Nikola Karabatić oraz Valentin Porte, a w środku obrony wystąpił William Accambray.
Bohaterem pierwszej połowy był Olivier Nyokas, a początku drugiej Michael Guigou, którego wejście na boisko pomogło doprowadzić gospodarzom do wyniku 18:13. Polacy walczyli do końca, w czym duży udział miał zwłaszcza Tomasz Gębala. Francuzi dwa punkty jednak obronili.
"Ouest-News": Mecz pod znakiem rotacji
Na łamach "Ouest-News" o spotkaniu przeczytamy niewiele. Dziennik patrzy do przodu i skupia się już na meczu 1/8 finału z Islandią. Polska to przeszłość, choć czwartek się przydał, bo selekcjoner mógł pozwolić sobie na rotację i dać szansę występu zawodnikom drugiego planu. A to przyniosło sukces.
Trener Thierry Anti pisze o Islandii: - To kraj lodu, gdzie prezydent gra w piłkę ręczną, noce są długie, a nazwiska nie wystarczają do identyfikacji zawodników.
Le Figaro: Trochę serca, trochę zadry
Korespondent "Le Figaro" zachwyca się kibicami, którzy dopingowali Francuzów w Nantes. Byli "entuzjastyczni, głośni i żywi". W skrócie: "fenomenalni". Nic więc dziwnego, że niemal wszyscy zawodnicy po meczu skorzystali z okazji, by podziękować im za wspaniały doping.
Sam mecz nie dał fanom wielkich powodów do radości. Dziennik pisze o "indolencji" Francuzów oraz zwraca uwagę na fatalnie wykonywane rzuty karne. Podczas MŚ podopieczni Dinarta mają w tym elemencie 53 procent skuteczności. Gorsza od nich jest tylko... reprezentacja Polski.
"Le Parisien": Malcher zatrzymał snajperów
Biało-Czerwoni są dla Francuzów tłem w pomeczowej relacji "Le Parisien". Wygraną nad naszym zespołem dziennikarze nazywają "małym sukcesem". To udany rewanż za starcie z ubiegłego roku, gdy podczas mistrzostw Europy w Krakowie Polacy pokonali przybyszy znad Sekwany po raz pierwszy w dziejach.
Czwartkowy wieczór sponsorowała cyfra "0". To liczba karnych wykorzystanych tego dnia przez Francuzów. Miejscowych snajperów - Kentina Mahe (dwukrotnie) oraz Guigou (raz) - zatrzymał polski bramkarz Adam Malcher.
Sport365.fr: Francja najadła się strachu
- To było pracochłonne. Mistrzowie najedli się strachu - piszą dziennikarze sport365.fr. - Mecz z Polakami nie był łatwy dla zespołu Dinarta, ale Francuzi ostatecznie poradzili sobie z rywalem i odnieśli piąte z rzędu zwycięstwo na wielkim turnieju.
Kluczowe dla losów meczu było wejście na parkiet Guigou. Kiedy jednak doświadczony skrzydłowy znów usiadł na ławce, gra zaczęła się sypać. Francuzi w całym meczu stracili aż czternaście piłek, a pod koniec spotkania "wszystko było źle". Sztab szkoleniowy wykorzystał to spotkania do szlifowania konkretnych schematów, co w dalszej części turnieju może okazać się dla losów zespołu kluczowe.
"Eurosport": Głowami już w Lille
- To zwycięstwo to znakomity prognostyk przed meczem 1/8 finału z Islandią - czytamy na łamach strony internetowej francuskiego "Eurosportu". Dziennikarze chwalą Nyokasa (nazywają go francuskim Russellem Westbrookiem) oraz Nedima Remiliego i zastanawiają się nad formą Kentina Mahe, który w pierwszej połowie występował na środku rozegrania i nie spisał się najlepiej.
"Eurosport" skupia się na Francuzach, pomijając ocenę występu Polaków. Więcej miejsca zajmuje kwestia Islandczyków. - To bardzo groźny zespół, który potrafi dostosować swoją grę do rywala. Musimy ich szanować - podkreśla drugi trener reprezentacji Francji Guillaume Gille.
Handball-World.com: Mecz dla statystyków
Portal Handball-World.com podkreśla, że Polacy po rozczarowującym turnieju w czwartek walczyli przede wszystkim o to, aby pozostawić po sobie dobre wrażenie przed rywalizacją w Pucharze Prezydenta. Gospodarze już przed meczem zwycięstwo w grupie mieli w kieszeni i na parkiecie przyspieszali wtedy, kiedy to było konieczne.
- To był mecz do wpisania w statystykę, po dobre wrażenie i zyskanie pewności siebie - czytamy. - Polacy jeszcze czterdzieści sekund przed końcem meczu tracili do rywali jedną bramkę, ale ci zachowali zimne głowy, przytrzymali piłkę i zapewnili sobie wygraną.
Kamil Kołsut z Nantes
ZOBACZ WIDEO Francja - Polska: Moryto zawstydził Omeyera
{"id":"","title":"","signature":""}