W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Krzysztof Lipka (SPR Stal Mielec)
- To już constans. Bez jego interwencji nie ma meczu. To, co wyprawia w bramce, przeczy grawitacji - chwalił swojego kolegę z ławki trenerskiej Tomasz Sondej, tworzący duet szkoleniowców razem z Lipką. Dla weterana parkietów czas się zatrzymał. 38-latek tym razem powstrzymał Chrobrego Głogów (30:27), zdaniem obserwatorów, rozgrywając jedno z najlepszych spotkań w sezonie. Jego interwencje w sytuacjach sam na sam były ozdobą rywalizacji. Dzięki paradom mielczanie wychodzili z kontrami i zyskiwali przewagę, której nie pozwolili sobie odebrać.
W siódemce: po raz piąty (raz na ławce) Dlaczego? Jeden z ojców zwycięstwa nad Chrobrym
Lewoskrzydłowy: Karol Siwak (KPR Gwardia Opole)
Mają w Opolu nosa do skrzydłowych. Dwóch szerzej nieznanych nastolatków weszło do siódemki i gra bez kompleksów. Na afiszu zdecydowanie częściej znajduje się Michał Lemaniak, ale w meczu z Zagłębiem Lubin to Siwak był w centrum zainteresowania. Trafiał z nieoczywistych pozycji, nie bał się ryzyka i rzucał ważne bramki, nawet gdy akcja nie układała się po myśli Gwardii. Jak na 19-latka, w obronie zachowywał się jak profesor, przecinając podania i ruszając do kontr.
W siódemce: po raz pierwszy (dwa razy na ławce) Dlaczego? Osiem bramek przeciwko Zagłębiu Lubin
ZOBACZ WIDEO PSG gromi, świetny mecz Cavaniego. Zobacz skrót spotkania z EA Guingamp [ZDJĘCIA ELEVEN]
Lewy rozgrywający: Szymon Sićko (Chrobry Głogów)
Trener Tałant Dujszebajew w niedalekiej perspektywie widzi Sićkę w drużynie narodowej. W PGNiG Superlidze nie ma równie błyskotliwego młodego lewego rozgrywającego jak 19-latek z Chrobrego. Na parkiecie w Mielcu Sićko rozegrał świetne zawody. Jako jeden z niewielu głogowian stanowił zagrożenie dla świetnie dysponowanego Krzysztofa Lipki, a jego bramki pozwoliły - na moment - odzyskać wiarę w zwycięstwo na Podkarpaciu.
W siódemce: po raz pierwszy (raz na ławce) Dlaczego? Sześć bramek w Mielcu
Środkowy rozgrywający: Paweł Niewrzawa (Wybrzeże Gdańsk)
Kto jeśli nie lider i reżyser gry miałby w końcówce meczu wziąć ciężar odpowiedzialności? Niewrzawa przez całe spotkanie z Azotami prezentował się solidnie, ale szczególnie uaktywnił się, gdy w Puławach ważyły się losy zwycięstwa. Reprezentant Polski rzucił dwie ostatnie bramki dla Wybrzeża, imponował wejściami na szósty metr i współpracą z kołowym Łukaszem Rogulskim. Gdańszczanie sensacyjnie wygrali na Lubelszczyźnie 32:29 i zapewnili sobie udział w ćwierćfinale PGNiG Superligi.
W siódemce: po raz czwarty (raz na ławce) Dlaczego? Kapitalna końcówka meczu w Puławach
Prawy rozgrywający: Przemysław Zadura (KPR Gwardia Opole)
Cichy bohater sezonu w Gwardii Opole, kojarzony głównie z występami w bloku obronnym. Rzeczywiście, z Zagłębiem Lubin wykonywał mrówczą pracę, blokując wiele prób z okolicy dziewiątego metra. Wysiłki w defensywie tym razem schodzą jednak na dalszy plan.
Zadura popisywał się przede wszystkim potężnymi rzutami ze swojego sektora, przedzierał się przez obronę niczym taran i trafiał do siatki w końcówce bardzo wyrównanego spotkania (33:29). A to nie wszystko. Rozprowadzanie akcji i asysty, m.in. przerzut do Karola Siwaka w kluczowym momencie - wprost palce lizać.
W siódemce? Po raz pierwszy (dwa razy na ławce) Dlaczego? Harówka w obronie i znakomita skuteczność w końcówce rywalizacji z Zagłębiem Lubin
Prawoskrzydłowy: Paweł Wilk (SPR Stal Mielec)
Rekordzista 26. kolejki i kat Chrobrego Głogów. Krzysztof Lipka bronił, a Wilk biegał do kontr, poza tym pewnie egzekwował karne. Skrzydłowy rzucił 12 bramek i nawiązał do swojego kapitalnego występu z październikowego meczu z Wybrzeżem (także 12 goli). Po niedawnej kontuzji pachwiny ani śladu. Wilkowi nie przeszkodził fakt, że właściwie nie miał zmiennika, bowiem przed meczem ze składu wypadł Łukasz Janyst.
W siódemce: po raz drugi Dlaczego? 12 bramek przeciwko Chrobremu
Obrotowy: Marek Daćko (NMC Górnik Zabrze)
Reprezentacyjnego kołowego można niemal w ciemno nominować do siódemki. W ostatnich czterech zestawieniach... trzy razy zasłużył na wyróżnienie przynajmniej na ławce rezerwowych.
Bodaj najlepszy ligowiec ostatnich tygodni w Szczecinie potrzebował 45 minut, by osiem razy pokonać golkipera Portowców. Do końca spotkania jeszcze trzy razy piłka znalazła go pod bramką Pogoni. Co najważniejsze dla Górnika, nie zawiódł, gdy rywale złapali wiatr w żagle. W swoim stylu startował do kontr i zostawiał rywali z tyłu. 11 trafieniami przypieczętował drugie miejsce w klasyfikacji strzelców Superligi.
W siódemce: po raz siódmy (raz na ławce) Dlaczego? 11 bramek przeciwko Sandra Spa Pogoni Szczecin
Ławka rezerwowych:
Bramkarz: Sławomir Szmal (Vive Tauron Kielce) Lewoskrzydłowy: Manuel Strlek (Vive Tauron Kielce) Lewy rozgrywający: Antoni Łangowski (KPR Gwardia Opole) Środkowy rozgrywający: Michal Bruna (Sandra Spa Pogoń Szczecin) Prawy rozgrywający: Witalij Titow (KPR RC Legionowo) Prawoskrzydłowy: Arkadiusz Moryto (Zagłębie Lubin) Obrotowy: Łukasz Rogulski (Wybrzeże Gdańsk)