W tym artykule dowiesz się o:
"Vecer"
- Perfekcyjny start w Lidze Mistrzów. Obrońca tytułu świętował w Płocku pierwszą wygraną w nowym sezonie. Wisła jest jeszcze dla Vardaru Skopje "małym dzieckiem" - czytamy na macedońskim portalu "Vecer". O dziwo takie słowa padły po niejednostronnym starciu. Przy lepszej skuteczności wicemistrz Polski mógł ten mecz wygrać.
- Liderem w ataku w drużynie gości był zdobywca sześciu bramek, Vuko Borozan. Kluczowym graczem triumfatora Ligi Mistrzów był też Arpad Sterbik, który zaliczył dziesięć interwencji - dodaje dziennikarz.
"SportM"
- Vardar wraca z Polski z kompletem punktów. Zespół ze Skopje w pierwszej połowie kontrolował wynik meczu, ale tuż po zmianie stron Orlen Wisła doprowadziła do wyrównania dzięki interwencjom Marcina Wicharego - pisze "SportM".
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: partnerka Krychowiaka bryluje w Anglii
- W bramce dobrze radził sobie też Arpad Sterbik, którego interwencje pozwoliły Vardarowi zbudować przewagę i w 53. minucie prowadzić różnicą czterech bramek. Ekipa mistrzów utrzymała ten dystans do samego końca - informuje redaktor.
"EHF"
- Bycie obecnym posiadaczem tytułu może być dość trudne, ponieważ każdy przeciwnik ma dodatkową motywację do pokonania mistrza. Jednak Vardar wytrzymał presję w Płocku i pokonał polską drużynę w swoim pierwszym meczu grupowym - czytamy na stronie Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej.
Vardar Skopje był w niedzielę do pokonania. Orlen Wisła postawiła rywalom trudne warunki. - Klasa i doświadczenie pomogły macedońskiej ekipie uniknąć nerwówki i sięgnąć po pierwsze zwycięstwo - pisze "EHF".
"Sportski"
- Vardar Skopje udanie rozpoczął Ligę Mistrzów i zrobił w Płocku krok do obrony tytułu. W najważniejszych momentach macedońskiej drużynie pomógł bramkarz, Arpad Sterbik - streszcza dziennikarz portalu "Sportski"
Orlen Wisła przez długi czas była dla przyjezdnych groźnym rywalem, ale w najważniejszych momentach zawiodła u wicemistrzów Polski skuteczność w ataku.
"RK Vardar"
- Gdyby nie złe pięć minut w drugiej połowie i kilka strat oraz niezrealizowanych ataków, możemy potwierdzić naszą wyższość i dobrą grę, zwłaszcza w obronie. Vardar nie uległ presji nawet wtedy, gdy w Wisła doprowadzała do remisów - czytamy na oficjalnej stronie macedońskiego klubu.
- Początek drugiej odsłony przyniósł drużynie ze Skopje niepokój. Atmosfera zrobiła się gorąca. Gospodarz miał nadzieję, że pokona mistrza, ale tak się nie stało.