Przebudzenia. Siódemka 9. kolejki PGNiG Superligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trzech nominowanych długo wchodziło w sezon, aż wreszcie odpalili w 9. kolejce PGNiG Superligi. Sprawdź, kogo wybraliśmy do siódemki ostatniej serii gier.

1
/ 7

"Jogi" długo budził się z letniego snu. Po wrześniowo-październikowych spotkaniach wieszczono, że świetnie dysponowany Mateusz Zembrzycki "wygryzie" podstawowego golkipera. Malcher po ponad dwóch latach stracił miejsce w reprezentacji. W 9. kolejce wszystko wróciło do normy z poprzednich dwóch-trzech sezonów. Gdy tylko Zagłębie zbierało się do pogoni, na srodze stawał Malcher. 17 parad, 1 obroniony karny, ponad 40 proc. skuteczność. Z tak wydatna pomocą golkipera sztuką byłoby przegrać z Zagłębiem (31:27).

2
/ 7

Poprzedniej jesieni wybraliśmy go najlepszym lewoskrzydłowym rundy. Początek nowego sezonu miał niezły, ale po poprzednich rozgrywkach od Swata i Piotrkowianina wymagano trochę więcej. Jego zespół wyrwał ważne punkty Stali Mielec (29:25), m.in. dzięki skuteczności skrzydłowego. 7/7, 100 proc. skuteczności w karnych, ważne bramki w końcówce, w tym ta przypieczętowująca sukces. W Piotrkowie liczą, że wygrana z 9. kolejki rozpocznie mozolną wspinaczkę w górę tabeli.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechania

3
/ 7

Lewy rozgrywający: Doruk Pehlivan (PGE VIVE Kielce)

Turek nie ma lekkiego życia w Kielcach. Kibice oczekują, że 21-latek wejdzie w buty Michała Jureckiego i z miejsca stanie się liderem, a przecież Pehlivan dopiero nabiera doświadczenia. Potencjał ma jednak ogromny, o czym przekonał się MMTS Kwidzyn. 100 proc. skuteczności (5/5), efektowne bramki i harówka w obronie. Turek zaimponował nam pracowitością w defensywie, całkowicie rozbijał ataki kwidzynian (40:22). Uznaliśmy go graczem kolejki, identycznego zdania byli fani Superligi. Może po tak dobrym występie wielki talent nabierze większej pewności.

4
/ 7

Środkowy rozgrywający: Maciej Pilitowski (Energa MKS Kalisz)

Nie od dziś wiadomo, że reprezentacyjny środkowy nie jest raczej typem snajpera. Oczywiście potrafi zaskoczyć rzutem, ale w Kaliszu (i kadrze) sprawdzał się głównie jako asystent, albo jak kto woli człowiek od czarnej roboty. Przeciwko Wybrzeżu Gdańsk wziął sprawy w swoje ręce. Dużo indywidualnych wejść, aż dziewięć goli, w tym kilka przed przerwą, gdy Energa MKS budowała przewagę (20:27). Oby powtórzył takie wyczyny w reprezentacji.

5
/ 7

Prawy rozgrywający: Michał Szyba (KS Azoty Puławy)

Delikatnie ujmując, dotychczas jesień nie należała do kadrowicza, wracającego po Superligi po europejskich wojażach. Niezła inauguracja w Płocku, potem kilka przeciętnych spotkań. Na fajerwerki trzeba było poczekać ponad 2 miesiące. Szyba, mając w nogach wyczerpująca podróż i turniej w Argentynie, rozegrał najlepszy mecz w sezonie, co rusz ostrzeliwał Pogoń (37:23). W 11 próbach pomylił się tylko 2 razy.

6
/ 7

Kiler "Sasza" znowu w akcji. Inni skrzydłowi rzucili zdecydowanie więcej bramek (np. Patryk Mauer), ale nie były to tak ważne trafienia jak te Buszkowa. Białorusin uaktywnił się w najważniejszym momencie. W ciągu 60 sekund rzucił Chrobremu dwie bramki. Najpierw doprowadził do remisu, 10 sekund przed końcem zapewnił Górnikowi zwycięstwo po bardzo zaciętym boju (32:31). Były to jego gole nr 3 i 4.

7
/ 7

Stały bywalec siódemki i filar Gwardzistów. Jak zawsze pracował za dwóch w obronie, dał dużo jakości w ataku, choć często czuł na plecach oddech Miedziowych. Spotkanie z Zagłębiem przypominało trochę pojedynek rewolwerowców - lubinianie korzystali ze świetnego Michała Stankiewicza, Gwardia odpowiadała podaniami do Jankowskiego. Kołowy rzucił sześć bramek i pod względem zdobyczy jest trzecim kołowym w Superlidze.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
handWeeDball
5.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Prawidłowo! zadnego zawdnika z Plocka a tym bardziej... trenera i fanow ;)