W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarka: Monika Maliczkiewicz (MKS Zagłębie Lubin)
Nasze zestawienie otwiera jedna z najlepszych bramkarek występujących w PGNiG Superlidze Kobiet, która niezmiennie wyróżnia się od lat stabilną i wysoką formą. Monika Maliczkiewicz tym razem dała się we znaki drużynie Młynów Stoisław Koszalin, która często musiała się namęczyć, żeby oszukać golkiperkę lubińskiego klubu. Dzięki jej dobrej dyspozycji, MKS Zagłębie Lubin pokonało rywalki bez najmniejszych problemów.
Lewe skrzydło: Joanna Gadzina (Eurobud JKS Jarosław)
Może i czasem nie dostaje zbyt wielu podań, ale jak już ma piłkę w dłoniach, jest zazwyczaj bardzo skuteczna. Swoją przydatność do drużyny pokazała między innymi w ostatnim meczu z ekipą z Kobierzyc. Joanna Gadzina zdobyła cztery bramki na pięć rzutów, przyczyniając się do dość niespodziewanej wygranej Eurobudu JKS Jarosław z wicemistrzem kraju. Swoje dołożyła także w defensywie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!
Lewe rozegranie: Paulina Kopańska (EKS Start Elbląg)
To dopiero szósta kolejka, ale nie boimy się nazwać tej zawodniczki odkryciem tegorocznej edycji zmagań w PGNiG Superlidze Kobiet. To dla niej debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej, jednak ręce jej nie drżą. Wręcz przeciwnie. Paulina Kopańska bardzo często bierze na siebie odpowiedzialność w ofensywie i potrafi zabawić się z obroną rywalek. W meczu z Suzuki Koroną Handball Kielce zdobyła 8 bramek na 10 rzutów. Idzie nowe.
Środek rozegrania: Karolina Kochaniak-Sala (MKS Zagłębie Lubin)
To taka zawodniczka, która świetnie odnajdzie się i na środku, a także bocznych rozegraniach. W ostatnim meczu z Młynami Stoisław Koszalin często widzieliśmy ją w centralnym sektorze boiska. Standardowo imponowała świetną grą "jeden na jeden" i potrafiła znaleźć nawet najmniejszą lukę w obronie rywalek. Koleżanki mogły na nią liczyć również w defensywie, a ten element, trzeba przyznać, funkcjonował u Miedziowych bardzo dobrze.
Prawe rozegranie: Małgorzata Buklarewicz (KPR Gminy Kobierzyce)
Walczak jakich mało. Małgorzata Buklarewicz w ostatnim meczu z Eurobudem JKS Jarosław robiła wszystko, co w jej mocy, żeby odwrócić losy spotkania. Rzuciła osiem bramek przy 89-procentowej skuteczności. Co prawda większość trafień padło po rzutach karnych, niemniej widać zwyżkową formę rozgrywającej i duże zaangażowanie w grę. A to należy niewątpliwie docenić.
Prawe skrzydło: Nikola Szczepanik (EKS Start Elbląg)
Po tym jak EKS Start Elbląg znacznie odmłodził skład, a doświadczone zawodniczki odeszły, skazywano tę drużynę na walkę o utrzymanie. A tymczasem widzimy, że młodość to też... duża jakość, czego przykładem jest także Nikola Szczepanik. Szybka, opanowana, a do tego skuteczna. Prawoskrzydłowa w minionej kolejce zdobyła pięć bramek na siedem rzutowych prób, przyczyniając się do wygranej swojej drużyny.
Kołowa: Aleksandra Dorsz (Eurobud JKS Jarosław)
Nikt pewnie nie jest zaskoczony. W siódemce kolejki nie mogło zabraknąć Aleksandry Dorsz, która zaliczyła znakomity występ przeciwko wicemistrzyniom Polski z Kobierzyc i została wybrana przez kibiców najlepszą szczypiornistką serii. Bardzo rzadko zdarza się, że to obrotowa jest najlepszą strzelczynią swojej drużyny. A jednak! Kołowa na listę strzelczyń wpisała się osiem razy (89-procentowa skuteczność) i walnie przyczyniła się do wygranej klubu z Podkarpacia.