Młodzież atakuje. Siódemka 11. kolejki PGNiG Superligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kolejka pod znakiem młodych. Czterech z nominowanych do najlepszej siódemki tygodnia w Superlidze nie ma jeszcze 21 lat, a już są wyraźnymi liderami swoich drużyn.

1
/ 7

Konkurenci starali się, w tym miejscu mogłoby pojawić się trzech innych golkiperów, ale to Kornecki zgarnął całą pulę. Nie dał nam wielkiego wyboru, skoro po pierwszej połowie meczu z Zagłębiem Lubin miał 70 proc. skuteczności i zaatakował rekord Superligi pod względem interwencji. Zabrakło dwóch skutecznych parad, ale 20 obron i tak zrobiło wrażenie na wszystkich.

2
/ 7

W Gdańsku zrobiło się nerwowo, bo Wybrzeże przegrało kilka spotkań z rzędu i ewentualna strata punktów ze Stalą Mielec zbliżyłaby zespół do strefy spadkowej. Gdańszczanie zapewnili sobie względny spokój do końca rundy, wygrali 32:23, a najskuteczniejszym na parkiecie był właśnie Papaj, który rzucił dziewięć bramek. Lewoskrzydłowy, choć w Superlidze od wielu lat, dawno nie mógł pochwalić się takim wynikiem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość

3
/ 7

Lewy rozgrywający: Paweł Paterek (Chrobry Głogów)

Można mieć trochę mieszane odczucia po jego występie. W pierwszej połowie kapitalny, zamieniał wszystko w złoto, piotrkowianie często tylko patrzyli jak 21-letni Paterek dokłada bramkę za bramką. Po przerwie spudłował wszystkie rzuty, nadrabiał asystami, ale bez jego udziału nie byłoby mowy o wyrównanej końcówce. Tak czy inaczej, Chrobry zrobił jeden z najlepszych transferów ostatnich lat.

4
/ 7

Środkowy rozgrywający: Dmitrij Żytnikow (Orlen Wisła Płock)

Środkowi Wisły przerastają rywali z Superligi. Akurat tym razem pierwszym wyborem był Żytnikow i zupełnie gubił obronę z Kalisza. Rzucił 6 bramek, ale przede wszystkim znakomicie sprawował się jako kreator gry. Na jego koncie 11 asyst. Rosjanin miał udział przy połowie wszystkich bramek Nafciarzy.

5
/ 7

Gdyby ktoś bazował na suchych statystykach, to trudno byłoby mu uwierzyć, że Stolarski nie jest klasycznym mańkutem na prawej stronie. Piotrkowianin od września radzi sobie bez Kamila Sadowskiego i nic na tym nie stracił. Co więcej, zyskał lidera drugiej linii. Stolarski jest bezkompromisowy, bazuje na swojej dynamice, odważnie wchodzi w obronę. Efekty są naprawdę obiecujące. W Głogowie 21-latek rzucił dziewięć bramek, z czego dwie w wyrównanej końcówce.

Nie sposób nie wspomnieć o wyczynie Rennosuke Tokudy. Japończyk z Grupy Azoty Tarnów nie był tak bramkostrzelny, ale zanotował aż 16 asyst w spotkaniu z MMTS-em!

6
/ 7

Prawoskrzydłowy: Jakub Szyszko (MMTS Kwidzyn)

Wiosna należała do niego, zgarnął nagrodę dla odkrycia sezonu. Jesienią natomiast trochę w cieniu, dopiero w listopadzie nawiązał do występów sprzed kilku miesięcy. W ostatniej kolejce pokazywał się akurat wtedy, gdy MMTS go potrzebował. Rzucił pięć bramek przy 100 proc. skuteczności, a co najważniejsze, to 20-letni prawoskrzydłowy zainicjował kontrę, po której tuż przed końcem kwidzynianie zyskali rzut karny, doprowadzili do remisu. Potem okazali się lepsi od Unii w serii siódemek i chyba sami nie mogli uwierzyć, że zgarnęli dwa punkty. W 59. minucie przegrywali jeszcze czterema bramkami.

7
/ 7

Pomimo młodego wieku wyrobił sobie markę w Superlidze. Japończyk jak mało kto potrafi zaabsorbować obronę, poza tym jeszcze bardzo skuteczny. Na ocenę jego występu z MMTS-em nie wpływają dwa pudła, Yoshida długo dawał się kwidzynianom we znaki (6/8), wzorowo współpracował z Tokudą.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)