Dramat amerykańskiej narciarki. Poważna kontuzja i koniec marzeń o igrzyskach olimpijskich

Getty Images / Hans Bezard/Agence Zoom / Na zdjęciu: Jacqueline Wiles po wypadku
Getty Images / Hans Bezard/Agence Zoom / Na zdjęciu: Jacqueline Wiles po wypadku

Bardzo nieszczęśliwie zakończył się sobotni zjazd w Garmisch-Partenkirchen dla Jacqueline Wiles. Diagnoza lekarzy nie pozostawia wątpliwości - Amerykanka nie wystąpi na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu.

W tym artykule dowiesz się o:

Przypomnijmy, że Jacqueline Wiles zaliczyła niezwykle groźny upadek podczas sobotnich zawodów w niemieckim Garmisch-Partenkirchen. Kilka chwil później alpejkę przetransportowano helikopterem do szpitala, a tam przeszła szczegółowe badania. Diagnoza lekarzy okazała się dla 25-latki brutalna.

Jak informuje "The Sun", powołując się na niemieckie media, u Wiles doszło do złamania lewej kości strzałkowej i piszczelowej, a także do zerwania więzadła krzyżowego w kolanie. Na tym kończą się marzenia Amerykanki o uczestnictwie w igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu.

Zjazd w Garmisch-Partenkirchen wygrała Lindsey Vonn. Zwycięstwo, w obliczu kontuzji jej koleżanki nie smakowało jednak tak, jak powinno. - Naprawdę bardzo trudno jest być szczęśliwą i celebrować zwycięstwo, gdy Jackie wylądowała w szpitalu - powiedziała Vonn.

Kontuzja Wiles to cios dla całej reprezentacji USA. - Jesteśmy niezwykle rozczarowani, że Jackie doznała takiej kontuzji i to w dodatku tuż przed igrzyskami olimpijskimi - stwierdził w oświadczeniu Luke Bodensteiner, kierownik zespołu narciarstwa alpejskiego i snowboardu reprezentacji USA.

ZOBACZ WIDEO Liczymy medalowe szanse Polaków w Pjongczangu. "Skoczkowie mogą wywalczyć nawet cztery krążki"

Komentarze (0)