Weronika Nowakowska: Pierwsze wrażenia z Pjongczangu to trzaskający mróz. Temperatura odczuwalna sięga -30 stopni
- Pierwsze wrażenia z Pjongczangu to oczywiście trzaskający mróz. Temperatura odczuwalna w godzinach naszego startu sięga -30 stopni Celsjusza. Można sobie tylko wyobrażać, co my czujemy w tych naszych ubrankach - mówi nam Weronika Nowakowska.
Michał Bugno, WP SportoweFakty: Jakie są pani pierwsze wrażenia z Korei Południowej?
Weronika Nowakowska, reprezentantka Polski w biathlonie: Pierwsze wrażenia to oczywiście ten trzaskający mróz, który trochę psuje obraz bardzo fajnego i dobrze przygotowanego miejsca. Mogę jednak powiedzieć, że trasy są przygotowane na najwyższym poziomie. Podobnie strzelnica. Wszystko wygląda fantastycznie. Obiekty sportowe są blisko siebie, a to, że możemy widzieć skocznię narciarską i stadion biegowy, cieszy nasze oczy. Natomiast mrozy, które tu panują i wiatr, który hula, sprawiają że temperatura odczuwalna w godzinach naszego startu sięga -30 stopni Celsjusza. Można sobie tylko wyobrażać, co my czujemy w tych naszych ubrankach.
Już w sobotę biathlonowe zawody w sprincie czyli pani ulubiona konkurencja, w której chce pani powalczyć o medal. Zaczynacie z wysokiego C.
Nie ukrywam, że sprint jest moją ulubioną konkurencją, ale będzie to pierwszy bieg i nawet gdyby coś się nie powiodło, nie zamierzam spuszczać głowy i będę walczyć w kolejnych wyścigach. Choć oczywiście chciałoby się już w tym pierwszym wyścigu zaprezentować jak najwyższą formę i trochę inaczej podejść do innych wyścigów. Na pewno z mniejszą presją.
Rozmawiał w Pjongczangu Michał Bugno
Autor na Twitterze: Obserwuj @Michal_Bugno