Obawiający się o dyspozycję Kamila Stocha po wyczerpującej podróży do Pjongczangu polscy kibice, mogli odetchnąć z ulgą. Lider naszej kadry wygrał jedną serię treningową, raz był drugi i raz trzeci. To znakomity prognostyk przed sobotnim konkursem na normalnej skoczni.
W rozmowie z TVP Sport triumfator 66. Turnieju Czterech Skoczni wyznał, że jest zadowolony ze swoich pierwszych godzin w Korei Południowej. Także ze skoków.
- Czuje się dobrze. Skoki były na bardzo dobrym poziomie, aczkolwiek jest coś, nad czym musimy pracować. Ale to dobrze, bo tu nie można zasnąć i trzeba cały czas myśleć, co poprawić - powiedział najlepszy skoczek obecnego sezonu Pucharu Świata.
Stoch był bardzo zadowolony z warunków panujących na skoczni. - Warunki były dzisiaj rewelacyjne, pogoda świetna. Wiatr niby trochę kręcił, ale nie utrudniał skakania. Czy będzie loteria w konkursie? Staram się o tym nie myśleć, bo nie mam na to wpływu.
- Czy upewniłem się na treningu że jest dobrze? W sumie wiedziałem już wcześniej, że wszystko jest w porządku. Ale mam jeszcze rezerwy. Trzeba pracować, bo reszta świata też nie śpi - podsumował.
Biało-Czerwonych kolejny zobaczymy na skoczni w czwartek. Najpierw wezmą udział w treningu, następnie w serii próbnej i w kwalifikacjach. W nich oglądać będziemy, oprócz Stocha, Macieja Kota, Stefana Hulę i Dawida Kubackiego.
ZOBACZ WIDEO Apoloniusz Tajner: Nie widzę zagrożenia odejścia Stefana Horngachera