Kowalczyk przed olimpijskimi startami. "Niezły wygwizdów, trudno jest"

Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk
Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk

Silne mrozy, wiatr oraz tylko z pozoru łatwa trasa. Justyna Kowalczyk z pewnymi obawami szykuje się do pierwszego startu w IO 2018 w Pjongczangu.

W piątek odbędzie się oficjalna ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Pierwsze wielkie emocje rozpoczną się w sobotę. Polscy kibice żyją przede wszystkim konkursem skoków narciarskich na normalnej skoczni. Dzień jednak zacznie się od biegu łączonego na 15 km, w którym zobaczymy Justynę Kowalczyk. Nasza biegaczka narciarska szczególnie w tej konkurencji nie zalicza się do grona faworytek.

To będzie jednak dobre przetarcie przed kolejnymi startami. W Pjongczangu panują obecnie silne mrozy, które dla wszystkich są bardzo uciążliwe. Kolejną trudnością będzie wiatr.

- Patrzcie na wiatraki na wzgórzach. Gdybym się nastawiała na te igrzyska tak, jak na Vancouver 2010, to chyba bym pojechała wcześniej potrenować na Islandię, żeby się przyzwyczaić. Niezły wygwizdów. Ale to nie rok 2010, ja tu nie mam uciekać rywalkom, tylko mam się za nimi utrzymać. Więc będzie miał kto brać wiatr na siebie. A ja się trochę pochowam - komentuje Kowalczyk na portalu sport.pl.

Także sama trasa tylko z pozoru wydaje się łatwa. Sportsmenka z Kasiny Wielkiej sama mówi, że nie będzie łatwo. - Trasa jest niby płaska, ale ma długie podbiegi. Chwila przerwy na zjazd, a potem znowu podbieg. Trudno jest - przyznaje.

Kowalczyk już wcześniej ogłosiła, że to będą jej ostatnie igrzyska olimpijskie. Czy jednak już po tym sezonie zakończy karierę? Polka na razie nie chce myśleć o przyszłości. - Chcę pobiegać. Mieć igrzyska i tylko igrzyska - tłumaczy.

Sobotni bieg łączony rozpocznie się o godzinie 8:15 czasu polskiego. We wtorek Kowalczyk wystartuje w sprincie stylem klasycznym. Na razie nasza reprezentantka zamierza zrezygnować jedynie z biegu techniką dowolną, który zaplanowany jest na czwartek, 15 lutego.

ZOBACZ WIDEO Są szanse na medal w sztafecie sprinterskiej kobiet? Ekspert pozbawia złudzeń

Źródło artykułu: