Pjongczang 2018. Polski chorąży zachwycony, ale Pjongczang nie przebiło Soczi
W piątek odbyła się uroczysta ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. - Najbardziej okazałe otwarcie było w Soczi - ocenia Zbigniew Bródka, chorąży reprezentacji Polski.
Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Pjongczangu z wielu względów przejdzie do historii. Organizatorzy przygotowali piękny dla oka spektakl. Ponadto wydarzenie miało nie tylko wyjątkowy charakter sportowy, ale również polityczny. Pobito nawet rekord świata w użyciu dronów. W sumie działało ich aż 1218.
- Z tego co wiem, ceremonia otwarcia została nieco skrócona ze względu na pogodę. Miało być dużo zimniej, ale było przyjemnie. Nikomu ten mróz nie dokuczał. Najbardziej okazałe otwarcie było w Soczi. Jednak organizatorzy w Pjongczangu pięknie przekazali tę ideę zapalenia znicza olimpijskiego, a jest to najważniejszy symbol - uważa Bródka.
Dla reprezentanta Polski to trzecie igrzyska olimpijskie w karierze (po Vancouver i Soczi). - Nie ma już tego stresu, jak za pierwszym razem w Vancouver. Jestem obyty z tą imprezą - dodaje Zbigniew Bródka.
ZOBACZ WIDEO: Michał Bugno z Pjongczangu: Wzruszająca ceremonia otwarcia igrzysk. Stała się symbolem marzenia o zjednoczeniu