Pjongczang 2018. Sylwia Jaśkowiec: Igrzyska są wymodlone. To praca zbiorowa

Getty Images / Stanko Gruden / Na zdjęciu: Sylwia Jaśkowiec
Getty Images / Stanko Gruden / Na zdjęciu: Sylwia Jaśkowiec

Sylwia Jaśkowiec zajęła 30. miejsce w biegu łączonym na 15 kilometrów. Polka do końca nie była pewna czy wystartuje w Pjongczangu. Zdołała jednak przygotować się do najważniejszej imprezy sezonu.

Sylwia Jaśkowiec była zadowolona ze swojego występu, ale i wszystkich Polek, które wystartowały w skiathlonie. Najwyżej sklasyfikowana została Justyna Kowalczyk, na 17. miejscu.

- Byłyśmy tak naprawdę pierwszą grupą, która rozpoczęła dzień występów Biało-Czerwonych w Pjongczangu. Serwis świetnie nasmarował narty na klasyk, pierwsza część pozwoliła na równą rywalizację w biegu łyżwowym. Naprawdę pobiegłyśmy bardzo dobrze, jako zespół te wyniki są krzepiące. Kibicujemy wszystkim tym, którzy będą rywalizować po południu - zapewniła Jaśkowiec.

W Pjongczangu zimno i wiatr nie rozpieszczają sportowców, to jednak odchodzi na dalszy plan i nie jest wymówką. - Warunki są ciężkie, na tych trasach nie da się mieć pewnego odbicia. Trzeba troszkę popracować na nim i biegać miękko, co kosztuje dużo energii - wyjaśniła biegaczka.

Jaśkowiec dopiero w grudniu wznowiła treningi na pełnym obciążeniu. Nie było pewności czy zdoła się dobrze przygotować do igrzysk w Korei Południowej. - Dzięki determinacji, woli walki, wsparciu kibiców i najbliższych, udało mi się tu wystartować. Myślę, że te igrzyska są też wymodlone. Dostaję wiele sygnałów, że ludzie się modlą, integrują i wspierają mnie duchowo. To taka praca zbiorowa i chciałam podziękować wszystkim, którzy do końca wierzyli we mnie. Dziś możemy się cieszyć z igrzysk, z 30. miejsca - podkreśliła.

Przed Jaśkowiec i pozostałymi polskimi biegaczkami, jeszcze kilka występów, w tym także biegi drużynowe. - Do sztafety jeszcze sporo biegów. Bądźmy spokojni, realizujmy plan i założenia startowe. Im bliżej do startu, tym bardziej będziemy rozwodzić się nad tym tematem. Nie potrafię określić ani ja, ani trener, czy moja obecna forma może jeszcze w najbliższym czasie wzrosnąć - zakończyła.

ZOBACZ WIDEO Michał Bugno z Pjongczangu: Wzruszająca ceremonia otwarcia igrzysk. Stała się symbolem marzenia o zjednoczeniu

Komentarze (5)
avatar
jerrypl
10.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hehe, teraz Sylwią Jaśkowiec zajmie się ten frustrat z Gazety Wyborczej :)) 
avatar
Maraczek
10.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem też przygotowany do występów (full flaszek). Pracowałem ostatnio ostro. Niestety PKOL popełnił duży błąd nie wysyłając mnie na Olimpiadę. 
avatar
Ireneusz Cichy
10.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Apel do naszych dziennikarzy sprawozdawców, Panowie przestańcie dmuchać w balonik absurdu, widząc prawie w każdym starcie szanse medalowe. Ja uważam, że sukcesu sprzed 4 lat w tym stuleciu już Czytaj całość
avatar
Pottermaniack
10.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dawaj Sylwia! ;)