Shaun White w zawodach halpipe w Pjongczangu pokonał Japończyka Ayumu Hirano, sięgając tym samym po trzeci olimpijski tytuł.
Przy świętowaniu złotego medalu w Pjongczangu, White mocno podpadł jednak amerykańskim kibicom. Wszystko z powodu flagi USA, którą podczas celebrowania sukcesu snowboardzista przypadkowo nadepnął, kładąc jej część na śniegu. A jak wiadomo, flaga to dla Amerykanów świętość.
Congrats @shaunwhite - Now can you stop dragging our flag on the ground and stepping on it, please? Show some respect. pic.twitter.com/OjeeM7Melt
— Nathan (@America4Israel) 14 lutego 2018
- Pamiętam, że gdy dostawałem flagę, to próbowałem założyć rękawiczki, trzymać flagę i jednocześnie podtrzymywać deskę. Zdecydowanie nie miałem zamiaru okazać braku szacunku dla amerykańskiej flagi. Jedna wisi zresztą na moim domu. Bardzo przepraszam za to zajście. Jestem bardzo dumny z bycia Amerykaninem i częścią reprezentacji narodowej - wytłumaczył Shaun White, cytowany przez "Independent".
Po sukcesie w Pjongczangu, Shaun White stał się najbardziej utytułowanym snowboardzistą w historii igrzysk olimpijskich. Amerykanin, jako jedyny w historii, zdobył trzy złote medale (wcześniej wywalczył krążki z najcenniejszego kruszcu w Turynie i Vancouver).
ZOBACZ WIDEO Michał Bugno z Pjongczangu: Za każdym z polskich skoczków ciągną się koreańskie demony
Ledwo stał na nogach, na śniegu to i potknął się, życie uratowała mu flaga!