Piotr Żyła nie wierzy w udział w konkursie drużynowym: To dla mnie koniec igrzysk

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Piotr Żyła może mówić o sporym pechu. Nie załapał się do polskiej czwórki na konkurs indywidualny w Pjongczangu i nie ma już złudzeń. - To dla mnie koniec igrzysk - przyznał.

Trener Stefan Horngacher przedstawił swoją decyzję po treningu. Nie ma tu zaskoczenia, bo 31-latek nie prezentował ostatnio wysokiej dyspozycji. Kamil Stoch, Stefan Hula, Maciej Kot oraz Dawid Kubacki osiągali lepsze rezultaty i właśnie oni powalczą o medale na dużej skoczni.

- Dla mnie IO się skończyły, zanim się zaczęły, ale bywa i tak. Sezon się nie skończył, także pozdrowienia z CiangaPonga - napisał na Instagramie nieco żartobliwie Piotr Żyła.

Jego słowa to nie do końca prawda. Skoczek wciąż ma szansę na udział w konkursie drużynowym. Nie jest ona wprawdzie zbyt duża, ale niewykluczone, że doświadczony zawodnik jeszcze przystąpi do olimpijskiej rywalizacji. Jest też pierwszym rezerwowym na wypadek kontuzji któregoś z kolegów.

ZOBACZ WIDEO Michał Bugno z Pjongczangu: Za każdym z polskich skoczków ciągną się koreańskie demony

Komentarze (16)
avatar
Grzegorz Szałaciński
16.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sport to zdrowie podobno. Mam świetny pomysł jak przekuć to w rzeczywistość. Zlikwidować wszystkie dotowane za pieniądze podatników związki sportowe (PZN na przykład) i i niech każdy biega, ska Czytaj całość
avatar
enter
16.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ale zawsze,może posiedzieć,i popodziwiać kible,czyli srocze,w Japonii mu się tak podobały,myślę,że w Korei,są na podobnym poziomie. 
avatar
Stalowczyk
16.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Następnym razem, polecam słownik języka polskiego w samolocie i słuchanie rad trenera. Ale wycieczka, za moje pieniążki, Panie Potrze fajna. Co nie ? 
avatar
SIRA57
16.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Taki jest żywot sportowca. 
Robert Bodar
16.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
mbb Piotrek cztery dni przed wylotem do Korei stał razem ze Stochem w Willingen na pudle i od kilku dni skakał rewelacyjnie jakim sposobem moze być pomijany...?