Z występami biathlonistów na IO wiązane były nadzieje medalowe, choć nie tak duże jak ze skoczkami. Polskie zawodniczki wielokrotnie udowadniały na trasach Pucharu Świata, że należą do szerokiej czołówki.
W startach indywidualnych sukcesów jednak nie było. Polki biegowo odstawały od rywalek, przez co - pomimo dobrych występów na strzelnicy - nie były w stanie nawiązać walki o czołowe lokaty.
Przez internet przeszła fala krytyki uderzająca w biathlonistki, ale także w innych reprezentantów Polski. Weronika Nowakowska nie przeszła obok tego obojętnie. Jej przemówienie z Instagrama spotkało się z głośnym odzewem.
Biathlonistka zapowiedziała, że kończy karierę. - Gorsze rzeczy się już w życiu zdarzały. Odchodzę ze sportu. Zdecydowałam już dawno temu. Odchodzę bez żalu. Nie chcę tu już być. Co mogłam, to zrobiłam. Jestem zmęczona, chcę normalnie żyć. Było warto być sportowcem. Byłam szczęściarą, bo robiłam to, co lubiłam. Ale teraz pora odpocząć - powiedziała Nowakowska w rozmowie ze sport.pl.
ZOBACZ WIDEO Bronisław Stoch: O konkurs drużynowy już się nie boję. Mamy wspaniałą drużynę
Decyzja jest definitywna. - Gdybym miała zostać przy sporcie, to żeby pomagać młodym sportowcom i mieć realny wpływ na rzeczywistość. A na to się nie zanosi - dodała.
Nowakowska w zamieszczonym na profilu na Instagramie wideo zwróciła się ostro do hejterów: - W du*** byliście i gó*** widzieliście!
W niedzielę wytłumaczyła się z tych słów. - Nie była to wypowiedź najwyższych lotów. Nie jest to język, którym komunikuję się na co dzień. Niemniej jednak powiedzenie dwóch brzydkich, nawet nie wulgarnych, słów jest niczym w porównaniu z tym, z czym my, olimpijczycy, spotykamy się w sieci - wyjaśniła.
Zawodniczka zdaje sobie sprawę ze słabych wyników, jakie osiągnęła w Pjongczangu, jednak nie jest w stanie tolerować niektórych wiadomości, które dostaje. "Ty je*** s***, wstyd przynosisz Polsce", "Ty pi*** szmato, po co tam pojechałaś?" - to tylko niektóre z nich.
Weronika Nowakowska uznawana jest za najlepszą z polskich biathlonistek. W Pjongczangu najbliżej podium była podczas biegu na 15 kilometrów. Szansę na dobry wynik zaprzepaściła podczas ostatniego strzelania, kiedy dwukrotnie pomyliła się i w efekcie zajęła 21. miejsce. W sprincie Polka zajęła dopiero 34. lokatę, w biegu pościgowym 30., a do biegu masowego nie zakwalifikowała się. Zawodniczka wystąpi jeszcze w biegu sztafetowym.