Pjongczang 2018. Aż trzech polskich panczenistów wystartuje w piątek, Fourcade z kolejną szansą na złoto

WP SportoweFakty / Michał Bugno / Reprezentacja Polski w Pjongczangu
WP SportoweFakty / Michał Bugno / Reprezentacja Polski w Pjongczangu

W piątek rozdane zostaną kolejne zestawy medali w Pjongczangu. Aż trzech reprezentantów Polski ujrzymy w wyścigu na 1000 metrów w łyżwiarstwie szybkim. Pasjonująco zapowiada się sztafeta mężczyzn w biathlonie.

O swój kolejny złoty medal powalczy Martin Fourcade. Najbardziej utytułowany olimpijczyk zimowych igrzysk w historii Francji będzie teraz wspólnie pracować ze swoimi kolegami z kadry w sztafecie. O sukces będzie jednak niezwykle trudno. W świetnej dyspozycji są między innymi Niemcy. O złoto liczyć się będą również oczywiście Norwegowie. Wszystko może jednak zależeć od pogody, jak to było w przypadku sztafety kobiet. Początek zaplanowano na godzinę 12:15. Reprezentacja Polski nie startuje.

Zestaw medali zostanie również rozdany w łyżwiarstwie figurowym. Tam walkę stoczą solistki. Do programu dowolnego na prowadzeniu przystępuje Rosjanka Alina Zagitowa. Druga jest jej rodaczka Jewgienia Miedwiediewa, a na trzecim miejscu plasuje się Kaetlyn Osmond z Kanady. W stawce nie ma żadnej Polki. Finał rozpocznie się o 2 w nocy czasu polskiego.

O zwycięstwo powalczą również kobiety w ski crossie. Faworytką do złota jest Sandra Naeslund ze Szwecji. Podobnie jak we wcześniejszy konkurencjach, nie ujrzymy tu reprezentantek Polski. Zawody rozpoczną się eliminacjami również o godzinie 2:00.

Aż trzech Polaków ujrzymy za to w łyżwiarstwie szybkim w wyścigu na 1000 metrów. O jak najlepszy rezultat powalczą: Konrad Niedźwiedzki, Piotr Michalski i Sebastian Kłosiński. Sukcesem dla nich będzie miejsce w pierwszej dziesiątce. Początek rywalizacji zaplanowano na 11:00.

W decydującą fazę wkracza turniej hokeja mężczyzn. O 8:40 odbędzie się pierwszy półfinał, w którym zmierzą się Czesi z Olimpijczykami z Rosji. Wydaję się, że faworytami tego starcia są Rosjanie, choć nie wykluczamy drugiego scenariusza. 4,5 godziny później na lód wyjadą Kanadyjczycy i Niemcy. Obecność naszych sąsiadów zza zachodniej granicy w 1/2 finału jest sporą niespodzianką.

Powoli kończy się również rywalizacja w curlingu. O brąz powalczą jutro reprezentacje mężczyzn z Szwajcarii i Kanady. Ponadto, odbędą się półfinały kobiet.

ZOBACZ WIDEO: Małgorzata Kot: Maciek przyjechał do Pjongczangu jako ten piąty. Podziwiam go, że to wytrzymał i się nie spalił

Źródło artykułu: