Stracona szansa polskich biathlonistek. Tomasz Sikora: Rywalki robiły wszystko, byśmy zdobyli medal
Tomasz Sikora wciąż pozostaje jedynym polskim medalistą olimpijskim w biathlonie, ale jak podkreśla, wcale nie musiało tak być, bo w Pjongczangu dużą szansę miała kobieca sztafeta.
W pewnym momencie Polki były nawet na prowadzeniu, ale po ostatniej zmianie, w której pobiegła Weronika Nowakowska, spadły na 7. lokatę. - Nie powiedziałbym, że Weronika cokolwiek zawaliła, bo gdyby tak było, miałaby rundę karną. Gdyby spędziła na strzelnicy mniej niż minutę, mogłaby wyprzedzić rywalki o tych parę sekund. Nie uważam, żeby nie wytrzymała presji, choć zawsze trudno jest wybiegać na trasę na pozycji lidera i zajmować to pierwsze stanowisko do strzelania - przyznał srebrny medalista olimpijski w biegu masowym z igrzysk w Turynie (2006).
Sikora uważa, że Nowakowska popełniła błąd, gdy umieściła w internecie słynny już film, na którym w ostry sposób odpowiedziała krytykom. - Rozumiem, że mogą puścić nerwy, bo niestosowne wiadomości pewnie bardzo uraziły Weronikę. Jednak sportowiec jest osobą publiczną i musi być ponad to, a bycie olimpijczykiem zobowiązuje. Takie sytuacje nie mogą pożerać energii, którą powinniśmy wykorzystać na trasie.
ZOBACZ WIDEO Jan Ziobro może wrócić do skoków? "Jemu zależy na tym, aby zdobyć medal"