Czy czwarte miejsce w zawodach na normalnej skoczni może mieć negatywny wpływ na Kamila Stocha przed kolejnymi konkursami igrzysk olimpijskich w Pjongczang? - Nie, kochani! - zaśmiał się Bronisław Stoch, ojciec naszego najlepszego skoczka. - Przypomnijcie sobie ubiegłoroczne MŚ w Lahti. Tam były trudności z adaptacją po powrocie z Azji i teraz mogło być podobnie. W tym konkursie widać było, że wiatr rozdaje karty. Trzeba było wyciągnąć fajny los - mówił. - Wydaje się, że bardziej humanitarnie byłoby odwołać drugą serię. Pierwsza i tak była loteryjna, ale nie wywoływała tyle zamieszania. Uważam, że organizatorzy troszeczkę przegięli - stwierdził Bronisław Stoch w rozmowie z Michałem Kołodziejczykiem.