To nie udało się żadnemu Polakowi. Chce to zrobić w wieku 39 lat

Twitter / Kanał Sportowy / Na zdjęciu: Paweł Korzeniowski
Twitter / Kanał Sportowy / Na zdjęciu: Paweł Korzeniowski

Paweł Korzeniowski zamierza przejść do historii polskiego olimpizmu. 39-letni zawodnik zapowiedział w rozmowie z "Kanałem Sportowym", że chce wywalczyć awans na swoje szóste igrzyska w karierze.

Paweł Korzeniowski to jeden z najlepszych polskich pływaków w historii. W 2005 roku został mistrzem świata na dystansie 200 metrów stylem motylkowym. Na swoim koncie ma także tytuły mistrza Europy.

Na igrzyskach olimpijskich zadebiutował w Atenach w 2004 roku i od razu był bliski sprawienia sensacji. Na swoim koronnym dystansie wywalczył bowiem czwarte miejsce.

W czwartek (1 lutego) 39-latek gościł w programie "KS Poranek". Zapowiedział tam, że celuje w awans na swoje szóste igrzyska. Jednocześnie zapisałby się w historii polskiego sportu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

- Jeżeli chodzi o polski olimpizm, to w historii było dwóch - w szermierce i jeździectwie. Nie są to sporty wytrzymałościowe takie jak pływanie - wyjaśnił.

- W historii świata wiem, że było czterech z pływania. Prawdopodobnie może w jeszcze jakiejś innej dyscyplinie się to udało, ale w Polsce w historii nikt tego nie zrobił - dodał utytułowany pływak.

Wcześniej w rozmowie z RMF FM przyznał, że uwielbia bić rekordy i chciałby zapisać się w historii sportu. Jednocześnie chce pokazać, że będąc w swoim wieku jest w stanie pokonywać młodszych pływaków.

- Chęci są nadal ogromne. Ja ciągle bardzo lubię się zmęczyć. (...) To jest coś, co mnie motywuje i nakręca. Nadal lubię sport. To jest coś, co sprawia mi radość - tłumaczył Korzeniowski.

Ma czas do 28 kwietnia, aby uzyskać kwalifikację olimpijską. Musi znaleźć się wśród dwóch najlepszych Polaków oraz wypełnić minimum wynoszące na dystansie 100 metrów 51,67 s.

Czytaj także:
Skandaliczny plan miliardera wchodzi w życie. "Skrajni patosportowcy"
Skrzyszowska walczy o kolejne rekordy. "Musiało mi się na nowo zachcieć biegać"

Komentarze (0)