Tragedia w USA. Ofiary miały 18, 19 i 21 lat

Materiały prasowe / Na zdjęciu, Charlie Clark, Lule Slabber i Carson Muir
Materiały prasowe / Na zdjęciu, Charlie Clark, Lule Slabber i Carson Muir

Do ogromnej tragedii doszło w Stanach Zjednoczonych na trasie pomiędzy Laramie a Fort Collins w stanie Kolorado. Zginęło trzech bardzo młodych pływaków.

Do wypadku doszło na autostradzie U.S. Route 287, gdy samochód marki Toyota RAV4, którym podróżowało pięć osób, nagle zjechał z drogi. Gdy koziołkował, dwóch pasażerów miało wypaść na zewnątrz. Na miejscu zginęło trzech młodych ludzi, reszta przeżyła (według nieoficjalnych doniesień to 20- i 21-letni mężczyźni).

Jak informują amerykańskie media, ofiary to 18-letnia Carson Muir, 19-letni Charlie Clark i 21-letni Luke Slabber. Wszyscy byli studentami i reprezentantami uniwersyteckich drużyn pływackich i nurkowych na Uniwersytecie Wyoming.

"Moje myśli i modlitwy są z naszymi zmarłymi studentami, ich trenerami, rodzinami i przyjaciółmi. Opłakujemy stratę naszych studentów-sportowców" - przekazał w oświadczeniu dyrektor sportowy Uniwersytetu Wyoming Tom Burman.

Nie jest znana przyczyna wypadku. To zbadają śledczy, którzy już rozpoczęli dochodzenie w sprawie. "Jesteśmy zrozpaczeni wiadomością o tej straszliwej tragedii" - oznajmił Ed Seidel, rektor uczelni, na której studiowali zmarli.

W 2001 roku, na tej samej autostradzie, w wyniku czołowego zderzenia z pojazdem kierowanym przez pijanego mężczyznę, zginęło 8 studentów tego samego uniwersytetu.

Zobacz też:
Nie odpuścili. Wulgarna oprawa kibiców Legii
Reprezentant Polski błyskawicznie zmienił szokujący wpis. W sieci nic jednak nie ginie

Komentarze (0)