Rosjanie wrócili do rywalizacji. Nazwa zawodów to wstyd

Materiały prasowe / Pixabay / Na zdjęciu: rosyjska flaga
Materiały prasowe / Pixabay / Na zdjęciu: rosyjska flaga

Od momentu rozpoczęcia wojny przez Władimira Putina rosyjscy sportowcy są wykluczeni z rywalizacji międzynarodowej pod barwami swojego kraju. Te sankcje nie przeszkadzają im w braniu udziału w nieoficjalnych zawodach. Nazwa jednych z nich to wstyd.

Od 24 lutego 2022 roku trwa barbarzyński atak Rosji na Ukrainę wywołany przez Władimira Putina. Od tego dnia w atakach zginęło wiele niewinnych i bezbronnych ludzi. Walka na froncie trwa dzień i noc.

Rosyjski atak militarny pozbawił sportowców tego kraju możliwości rywalizacji w oficjalnych zawodach jako reprezentanci swojego kraju. Przez blisko dwa lata Rosjanie, jeśli chcą, to muszą startować pod neutralną flagą, bez barw kraju oraz jego hymnu.

Mimo tych sankcji, jest wielu organizatorów, którzy zapraszają na swoje zawody rosyjskich zawodników, a ci występują pod flagą swojego kraju. Trzeba zaznaczyć, że nie są to oficjalne zawody, lecz towarzyskie. Takie odbyły się ostatnio w Bośni i Hercegowinie, a ich nazwa jest haniebna.

Jak informuje portal as.com chodzi o rywalizację w "Swim Wars". W wolnym tłumaczeniu z języka angielskiego oznacza to "Pływackie wojny". W dobie ataku militarnego przez Rosję na inny kraj, taka nazwa to wstyd dla wszystkich, którzy byli związani z organizacją i udziałem w takich zawodach. W Banja Luce udział wzięło 57 pływaków. Pochodzili oni ze Słowenii, Chorwacji, Kanady, Szwecji, Grecji, Holandii czy Austrii.

Przypomnijmy, że Rosjanie nie zostali dopuszczeni do startu w piłkarskich mistrzostwach Europy w Niemczech oraz do igrzysk olimpijskich w Paryżu, chyba że wystartują pod neutralną flagą i bez hymnu.

ZOBACZ WIDEO: 88-latek zadziwia. Ujawnił tajemnicę dot. swojego zdrowia

Zobacz także:
Burza po programie w TVP Sport. Jest głośno po słowach polskiej mistrzyni
Poruszające wyznanie polskiej legendy. "Miałem depresję"