Wojciech Wojdak polską nadzieją na Tokio. Otylia Jędrzejczak: To tytan pracy

Instagram / wojdaz / Na zdjęciu: Wojciech Wojdak
Instagram / wojdaz / Na zdjęciu: Wojciech Wojdak

Wojciech Wojdak został wicemistrzem świata w pływaniu na 800 metrów stylem dowolnym. - Idziemy w dobrą stronę, to fajny akcent dla naszej kadry - mówi nam Otylia Jędrzejczak. Na medal w tej specjalności czekaliśmy od 10 lat.

Ostatnim Polakiem, który stał na podium MŚ za występ na 800 metrów, był Przemysław Stańczyk. Szczecinianin krążek wywalczył w Melbourne. Biało-Czerwoni cieszyli się wówczas z czterech medali, bo sukcesy odnosili także Jędrzejczak oraz Mateusz Sawrymowicz. Teraz wynik Wojdaka to dla naszej kadry dopiero pierwszy promyk nadziei.

Nadzieja na Tokio

Choć mistrzostwa świata zaczęły się w weekend, to do środy nie oglądaliśmy żadnego "polskiego finału". Do grona najlepszych wdarł się dopiero późniejszy medalista, i to od razu z przytupem. 21-latek nie tylko zdobył srebro, ale poprawił też o 4 sekundy rekord kraju (7:41,73).

- To bardzo fajny akcent. Już po występie na 400 metrów było widać, że jest w dobrej formie - mówi nam Jędrzejczak. I opowiada: - Wojdak to tytan pracy. Jest bardzo uparty w dążeniu do celu. Codziennie dojeżdża z Brzeszcza do Dębicy, żeby trenować na długim basenie. Jest bardzo pozytywnym, ułożonym chłopakiem. Widać, że się rozwija.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #6: Różalski o aborcji(WIDEO)

Podopieczny Marcina Kacera to polska nadzieja na igrzyska olimpijskie w Tokio (2020), gdzie na 800 metrów w stylu dowolnym rywalizować będą także panowie (w Rio de Janeiro na tym dystansie pływały tylko panie).

Promyk nadziei

Jędrzejczyk liczy, że wynik Wojdaka da pozytywny impuls także innym polskim kadrowiczom i podczas MŚ w Budapeszcie będziemy mieli jeszcze powody do radości. Największe nadzieje to Konrad Czerniak (100 metrów stylem motylkowym), Tomasz Polewka (50 metrów stylem grzbietowym) oraz sam Wojdak (1500 metrów stylem dowolnym).

Ich dobre wyniki mają sprawić, że kibice zapomną o IO w Rio, gdzie pływacy kompletnie zawiedli. - Dla wielu były to pierwsze igrzyska, niektórych zjadła presja. Do kadry wchodzą jednak młodzi i mam nadzieję, że będą się od starszych uczyć pokory oraz zadziory. Muszą też pracować i nie bać się bólu. Bez niego nie ma sukcesów - mówi Jędrzejczak.

I zapewnia: - Patrzę na ten mój sport pozytywnie. Płyniemy w dobrą stronę.

Autor na Twitterze:

Komentarze (0)