Ponad dziesięć lat temu Otylia Jędrzejczak ubiegała się o mandat poselski w Parlamencie Europejskim. Przy tej okazji udzieliła wywiadu na żywo w TVP. Niestety część tej rozmowy stała się internetowym viralem. Kiedy dziennikarka zapytała o porozumienie z Kioto, Jędrzejczak i drugi z kandydatów w studio Maciej Żurawski, nie bardzo wiedzieli, o co chodzi. Po latach w jednym z wywiadów obiecała, że kiedyś, będąc w Kioto, zrobi sobie zdjęcie z tabliczką japońskiego miasta. - Jeszcze nie byłam w Kioto, więc zdjęcia nie ma - śmieje się mistrzyni olimpijska, prezeska Polskiego Związku Pływackiego. - To było moje pierwsze zderzenie ze stresem związanym z wypowiedziami w temacie polityki podczas kampanii do parlamentu europejskiego. Nie ukrywam, że nie zapomnę tego wywiadu, nie tylko ze względu na Kioto. Ja się tak stresowałam przed tym wywiadem, że niemal nie byłam w stanie wyjść z toalety w TVP! To było zderzenie z tym, gdzie chciałam być i co chciałam robić. Moje założenie działania w Parlamencie Europejskim opierało się na rozwoju sportu, kultury fizycznej, edukacji poprzez sport. O tym mówiłam od samego początku. W tym się widziałam i tylko w takiej roli... Nie da się jednak ukryć, że w obecnych czasach ten wywiad stałby się znacznie większym viralem niż wtedy.
Wpisz przynajmniej 2 znaki