- Kierujący bmw 28-latek z Mroczy, nie zachował należytych środków ostrożności i najechał na tył mercedesa sprintera, który zatrzymał się w miejscu, gdzie był wyznaczony przystanek autobusowy. W mercedesie podróżowało dziewięć osób, dwie zostały ranne. Kobiety przewieziono do szpitala z urazami kręgosłupa w odcinku szyjnym - mówi na łamach tvn24.pl oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Nakle nad Notecią Justyna Andrzejewska.
Więcej szczegółów wypadku zdradza z kolei rzecznik prasowy Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów. Siedzący za kierownicą Adrian Zieliński nie zachował ostrożności i wjechał w tył busa. - Przyznał, że miał telefon od kogoś, spojrzał na panel i wtedy gwałtownie przed nim zahamował busik. Nic mu się nie stało, nawet poduszki powietrzne miały nie wystrzelić - czytamy wypowiedź Marka Kaczmarczyka na tvn24.pl
Adrian Zieliński to wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy w podnoszeniu ciężarów. Sztangista z Nakła w 2012 roku został w Londynie mistrzem olimpijskim. W Rio był uznawany za największego faworyta w swojej kategorii wagowej, jednak został złapany na stosowaniu niedozwolonych środków. Nie przyznał się do stosowania dopingu, jednak zawieszono go na cztery lata.
ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w barażu o Ligue 1. Zobacz skrót meczu ESTAC Troyes - FC Lorient [ZDJĘCIA ELEVEN]