Sebastien Ogier musiał wycofać się z ORLEN 80. Rajdu Polski z powodu wypadku, jaki miał miejsce pod koniec czerwca na zapoznaniu z trasą. Samochód prowadzony przez Francuza zderzył się z osobowym Fordem Mondeo. Ośmiokrotny mistrz świata WRC trafił do szpitala, gdzie spędził noc i ostatecznie wycofał się z polskiej rundy. Oficjalnie z powodu bólu w kręgach szyjnych.
Do szpitala trafił też kierowca osobówki, u którego nie stwierdzono poważniejszych obrażeń. 69-latek został wypisany do domu, ale niestety kilka dni później mężczyzna poczuł się gorzej. Jego córka wezwała do domu karetkę, ale medycy nie uratowali mu życia. Obecnie prokuratura w Suwałkach bada tę sprawę, aby ocenić, czy zgon był spowodowany obrażeniami odniesionymi w wypadku.
- W sobotę córka zmarłego poinformowała policję, że jej ojciec w domu źle się poczuł. Wezwano karetkę, ale nie udało mu się pomóc. Ponieważ tego dnia były straszne upały, a od zderzenia obu aut minęło kilka dni, nie wiemy, czy oba zdarzenia można łączyć, czy nie - powiedziała PAP oficer prasowa policji w Gołdapi mł. asp. Marta Domańska.
ZOBACZ WIDEO: Kubera odniósł się do zerwanej współpracy z Kowalskim. "Nie będę go oczerniał"
Podczas gdy polska prokuratura wyjaśnia zgon 69-latka, Ogier w najbliższy weekend wystąpi w Rajdzie Łotwy. Francuz przeszedł już obowiązkowe badania lekarskie, po których otrzymał zgodę na rywalizację w rajdowych mistrzostwach świata WRC.
- To, co wydarzyło się podczas naszych przygotowań do rajdu w Polsce, było dość niefortunne. Teraz, po chwili odpoczynku i mając wsparcie personelu medycznego, mogłem wrócić do pełnej sprawności. Nie mogę się doczekać występu na Łotwie. Wyzwania, jakie niesie za sobą nowy rajd, bardzo mi się podobają. To jeden z powodów, dla którego umieściliśmy tę imprezę w naszym kalendarzu - przekazał w komunikacie prasowym 40-latek.
Ogier od kilku sezonów nie ściga się regularnie w WRC, dlatego też nie bierze udziału w walce o tytuł mistrza świata. Nie oznacza to jednak, że zamierza odpuszczać rywalom. Zwłaszcza że Rajd Łotwy nie gościł dotąd w kalendarzu WRC, więc większość załóg nie zna tamtejszych tras.
- Celem będzie szybkie wyczucie samochodu na bardzo szybkich trasach po tym, jak opuściłem Rajd Polski. Jestem jednak podekscytowany nowym wyzwaniem i zobaczymy, co się uda zrobić - dodał Ogier.
Czytaj także:
- Nici z głośnego powrotu do F1? Japończycy mają problem
- Rywal wpakował się w Kubicę. Polak odniósł się do sytuacji