Czerwiec to dla Krzysztofa Hołowczyca wyjątkowo intensywny okres: w najbliższy weekend - 7-8 czerwca - "Hołek" wystartuje w rajdzie Baja Czarne, a zaledwie tydzień później - 13-15 czerwca - weźmie udział w Orlen Oil. 81 Rajdzie Polski w Mikołajkach, który w tym roku jest eliminacją rajdowych mistrzostw Europy (ERC). Dwa starty w przeciągu ośmiu dni, dwa zupełnie różne samochody, dwa charakterystyczne style rywalizacji - i jeden wspólny mianownik: charyzma, doświadczenie i niesłabnąca pasja do rajdów.
Rajd Baja Czarne to trzecia runda rajdowych mistrzostw Polski samochodów terenowych (RMPST), a zarazem część kalendarza FIA CEZ. To wydarzenie, które corocznie przyciąga coraz szersze grono zawodników oraz kibiców zakochanych w widowiskowej jeździe po poligonowych bezdrożach.
ZOBACZ WIDEO: Ma do działaczy jeden zarzut. Kłopoty Motoru Lublin?
Krzysztof Hołowczyc z Łukaszem Kurzeją stanie na starcie za kierownicą sprawdzonego BMW X3, Sam rajd odbywa się na terenach poligonowych wokół Czarnego i Bornego Sulinowa - to odcinki wymagające nie tylko precyzji, ale także rajdowej odwagi.
Na starcie stanie blisko 50 załóg, w tym w najmocniejszej klasie Ultimate poza "Hołkiem" pilotowanym przez Łukasza Kurzeję, Michał Małuszyński z Julitą Małuszyńską w MINI JCW Rally Plus, Miroslav Zapletal z Markiem Sykorą w Fordzie, Włodzimierz Grajek z Michałem Goleniewskim w Toyocie Hilux.
Hołowczyc jako kierowca samochodu funkcyjnego
Tydzień po zmaganiach w zachodniopomorskich lasach, Krzysztof Hołowczyc powróci na trasy Orlen Oil 81. Rajdu Polski - drugiego najstarszego rajdu na świecie, którego 81. edycja odbędzie się w dniach 13-15 czerwca 2025 roku w Mikołajkach. "Hołek" nie będzie tam rywalizował o sekundy, ale odegra jedną z najważniejszych ról w rajdowej logistyce - jako kierowca samochodu funkcyjnego z numerem "0".
Hołowczyc zasiądzie za kierownicą Skody Fabii Rally2, która pokona każdy odcinek specjalny tuż przed zawodnikami, testując trasę pod kątem bezpieczeństwa, przyczepności i warunków. Samochód "zero" to ostatni etap kontroli przed przejazdem zawodników i pełni kluczową funkcję w procedurze zabezpieczenia rajdu.
- Czerwiec to dla mnie prawdziwe święto rajdów. Najpierw wracam na trasy Baja Czarne - rajdu, który kojarzy mi się z solidną, fizyczną jazdą po trudnym terenie i świetną atmosferą. Plan na ten rajd jest dla nas prosty - wygrana! A tydzień później Mikołajki - miejsce dla mnie absolutnie wyjątkowe. Rajd Polski to historia, emocje i piękne wspomnienia. W roli samochodu funkcyjnego mam szansę łączyć pasję z odpowiedzialnością - to zaszczyt i duże wyzwanie jednocześnie. Cieszę się, że wciąż mogę być częścią tej rajdowej rodziny i dawać coś od siebie - kibicom, zawodnikom i organizatorom - powiedział "Hołek".
Dla Krzysztofa Hołowczyca udział w obu wydarzeniach to nie tylko rajdowa przygoda - to także misja. Od lat konsekwentnie wspiera rozwój motorsportu w Polsce, promując zasady fair play, odpowiedzialną jazdę oraz edukację młodych kierowców. W roli samochodu funkcyjnego czy zawodnika, Hołowczyc zawsze prezentuje najwyższy poziom profesjonalizmu - będąc wzorem do naśladowania zarówno na trasie, jak i poza nią.