Tymoteusz Abramowski i Jakub Wróbel mają za sobą dwa fantastyczne występy w ramach rajdowych mistrzostw Europy (ERC). Polacy w kapitalnym stylu wygrali klasyfikację ERC3 najpierw na Królewskim Rajdzie Skandynawii w Szwecji, a następnie na domowym Rajdzie Polski z bazą w Mikołajkach. To sprawiło, że partnerzy zespołu podjęli decyzję o rozszerzeniu tegorocznego programu startów.
Dodatkowym punktem w kalendarzu 18-latka będzie debiut na trasach rajdowych mistrzostw świata (WRC) w trakcie Rajdu Estonii, w dniach 17-20 lipca. Dla Abramowskiego szybkie szutrowe odcinki specjalne to naturalne środowisko. Kierowca z Olsztyna całe swoje rajdowe doświadczenie zbierał na Litwie, Łotwie i Estonii, gdzie rajdy odbywają się właśnie na takich trasach.
ZOBACZ WIDEO: Wielka strata GKM-u. Prezes tłumaczy zasady finansowe klubu
Znakomite obeznanie z szybkimi szutrami Abramowski potwierdził wygrywając klasyfikację ERC3 w Szwecji i Polsce. Teraz, na bliźniaczych trasach, załoga Abramowski-Wróbel powalczy o jak najlepszy wynik w Estonii, startując Fordem Fiesta Rally3 w klasie WRC3.
Dla polskiego talentu, porównywanego coraz częściej do Krzysztofa Hołowczyca - chociażby ze względu na miejsce pochodzenia, będzie to już szósty start na trasach w Estonii i jednocześnie drugi na tych konkretnych - w okolicach Tartu. W dniach 17-20 lipca na polską załogę czekać będzie 20 odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 300 kilometrów.
- Start w rundzie rajdowych mistrzostw świata to dla mnie spełnienie marzeń. W ostatnim czasie dosyć często powtarzam to zdanie, bo najpierw była pierwsza wygrana w mistrzostwach Europy w Szwecji, a później wygraliśmy nasz domowy Rajd Polski. Natomiast teraz idziemy o krok dalej i przed nami start w Rajdzie Estonii, w WRC. To coś, o czym śniłem od lat - to najwspanialszy, największy i najbardziej prestiżowy cykl rajdowy na świecie - ścisła czołówka najlepszych zawodników globu. Mam nadzieję, że uda mi się wykorzystać doświadczenie na takich trasach z poprzednich lat i że powalczymy o dobrą pozycję w klasie WRC3 - mówi Tymoteusz Abramowski.
- Ostatnie tygodnie to dla naszej załogi pasmo wielkich przeżyć. Wszystko dzieje się bardzo szybko - wygraliśmy w Szwecji i w Polsce w stawce ERC3 i zostaliśmy liderami klasyfikacji całego sezonu. Minęło zaledwie kilka dni, a my meldujemy się na liście zgłoszeń do Rajdu Estonii - rundy mistrzostw świata. Cztery długie rajdowe dni, ponad 300 kilometrów rywalizacji na niezwykle szybkich szutrowych trasach i walka w stawce najlepszych załóg rajdowych na świecie - nie mogę się tego doczekać - dodaje Jakub Wróbel, pilot 18-letniego kierowcy z Olsztyna.