Tuż po wywalczeniu tytułu mistrza Europy w klasie ERC3, Tymoteusz Abramowski wrócił do Polski i udał się na teren województwa opolskiego. To właśnie tam w nadchodzący weekend odbędzie się piąta edycja Rajdu Nyskiego - finałowa runda sezonu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.
19-latek z Olsztyna przystąpi do rywalizacji wspólnie z Jakubem Gerberem za kierownicą Citroena C3 Rally2 z numerem 5. Po obiecującym występie w 9. Rajdzie Śląska, zespół IS Racing postanowił dać młodemu kierowcy kolejną szansę na start w aucie topowej kategorii Rally2.
ZOBACZ WIDEO: Regulamin zabrał Kurtzowi złoto? Australijczyk jasno o sensie rozgrywania kwalifikacji
Rajd Nyski debiutuje w kalendarzu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Organizator przygotował dla zawodników łącznie osiem odcinków specjalnych. Rywalizacja rozpocznie się w sobotę po południu dwukrotnym przejazdem prób Jezioro Otmuchów (20.70 km) oraz Bykowice (7.20 km).
W niedzielę na załogi czekają z kolei odcinki Łączki (19.43 km) oraz Stary Las (15.28 km) - również pokonywane dwukrotnie. Łącznie oznacza to dla zawodników nieco ponad 120 kilometrów rywalizacji na opolskich asfaltach.
- Emocje po Rajdzie Chorwacji i mistrzowskim tytule w klasie ERC3 ledwo opadły, a już pora na kolejne wyzwanie. Jestem bardzo wdzięczny zespołowi IS Racing za to, że obdarzył mnie zaufaniem i że znów będę miał szansę wystartować Citroenem C3 Rally2. To wiele dla mnie znaczy i bardzo to doceniam - mówi Abramowski.
- Rajd Nyski jest nowością w kalendarzu RSMP, więc cieszę się, że mogę być jego częścią. Te trasy dla wszystkich są lekką niewiadomą i jeszcze nie wiemy, czego się po nich spodziewać. Rajd Śląska dostarczył mi mnóstwa wrażeń i emocji i już nie mogę się doczekać kolejnego startu autem Rally2 - dodaje mistrz Europy ERC3 sezonu 2025.