Rajd Portugalii: Pracowity Hubert Ptaszek

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Hubert Ptaszek
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Hubert Ptaszek

W czwartek rozpoczęła się właściwa rywalizacja w 50. Rajdzie Portugalii, stanowiącym jednocześnie piątą rundę tegorocznego czempionatu. Dla załogi Hubert Ptaszek/Maciek Szczepaniak rajd zaczął się jednak dużo wcześniej.

W tym artykule dowiesz się o:

Polski zespół zameldował się w Portugalii już w niedzielę, a w poniedziałek przystąpił do oficjalnej sesji testowej WRC 2. Za kierownicą Skody Fabii R5 23-letni zawodnik szukał optymalnych ustawień zawieszenia, a także sprawdzał jak właściwie dobrać opony.

We wtorek i środę 79. załóg zgłoszonych do portugalskiej rundy przystąpiło do zapoznania z trasą, które jak już wielokrotnie podkreślał doświadczony pilot - Maciej Szczepaniak, ma kluczowy wpływ na dalszy przebieg rywalizacji.

Podczas tych dwóch dni Hubert Ptaszek z pilotem przejechali całą trasę rajdu za kierownicą cywilnego samochodu, przygotowując i udoskonalając notatki i opis trasy. Tutaj pomocna była wiedza zdobyta przez Maćka Szczepaniaka w ubiegłym roku, kiedy doświadczony pilot jeździł jeszcze u boku Roberta Kubicy.

ZOBACZ WIDEO Urbaniak: muszę pokazać, że zeszłoroczny tytuł nie był przypadkiem (Źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Czwartek stał pod znakiem odcinka testowego, który dla zawodników WRC 2 rozpoczął się dokładnie o godzinie 10:00 polskiego czasu. Jest to swoista rozgrzewka przed rozpoczęciem właściwej rywalizacji.

Hubert pokonał trasę "shakedownu" trzykrotnie, finiszując z czasem 3:26,2 uzyskanym podczas drugiego przejazdu. Ten rezultat pozwolił mu na zajęcie 12. miejsca. Stawka była bardzo konkurencyjna, a Polak wyprzedził takich zawodników jak Quentin Gilbert, czy Abdulaziz al-Kuwari.

Do właściwej rywalizacji Ptaszek przystąpił tuż po 20:00 i stanął na starcie super odcinka specjalnego Lousada jako pierwsza para z Elfynem Evansem, fabrycznym kierowcą zespołu M-Sport. 23-letni zawodnik z Torunia pokazał efektowną jazdę i bez żadnych kłopotów dojechał do mety jedynego czwartkowego odcinka ze stratą 2,1 sekundy do brytyjskiego zawodnika.

- Na zapoznaniu wykonaliśmy swoją pracę, wszystko przebiegało po naszej myśli. Podobają mi się tutejsze odcinki - w porównaniu do Rajdu Argentyny jest tu trochę łatwiej, ponieważ nie musimy na każdym kroku myśleć o zachowaniu auta w jak najlepszej kondycji, tylko możemy skupić się na jak najszybszej jeździe. To co jest w zeszycie jest bezcenne i musimy to teraz dobrze wykorzystać - powiedział polski kierowca.

Komentarze (0)