Po pierwszym przejeździe słynnego oesu Fafe w Rajdzie Portugalii, Hubert Ptaszek wycofał się z rywalizacji po kontuzji swojego pilota Macieja Szczepaniaka. Do tego momentu polska załoga zajmowała 11. miejsce w klasyfikacji generalnej.
- Już po badaniach i z wyrokiem. Niestety uszkodziłem kręgosłup na hopie na Fafe. Kuriozalnie na pierwszej, znacznie mniej spektakularnej. Dzięki za wsparcie. Po odpoczynku będzie pora na rehabilitację i powrót do formy. Wracając do samego rajdu, to pomimo awarii Skody i pilota, Hubert pojechał świetny rajd, a niektóre odcinki wręcz lepiej niż świetnie - napisał na Facebooku Szczepaniak, który po kontuzji nie stracił humoru.
- Patrząc na postępy jakie robi myślę, że już w niedalekiej przyszłości może zafundować wam wiele radochy - zakończył pilot Huberta Ptaszka.
ZOBACZ WIDEO Michał Oleksiejczuk po morderczej walce. "Chcę zajść na sam szczyt"