Rajd Rzeszowski: Kajetanowicz i Baran na podium po pierwszym dniu

Materiały prasowe / Kajetan Kajetanowicz na trasie rajdu
Materiały prasowe / Kajetan Kajetanowicz na trasie rajdu

Według nieoficjalnych wyników Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran zajmują drugie miejsce po pierwszym etapie Rajdu Rzeszowskiego.

Bardzo pozytywnie zakończył się pierwszy etap Rajdu Rzeszowskiego dla załogi Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran. Dwukrotni Rajdowi Mistrzowie Europy według nieoficjalnych wyników zostali sklasyfikowani na drugiej pozycji i z niewielką stratą czasową do liderów wystartują do sobotnich odcinków specjalnych. Kajto otrzyma także punkty za klasyfikację etapu, które pozwolą na spore zmniejszenie różnicy do liderów cyklu FIA ERC.

Druga pętla rozpoczęła się od ponownego przejazdu próby Grudna (23,83 km), na której Kajto i Jarek finiszowali na drugiej pozycji, tracąc tylko trzy sekundy do duetu Bouffier/Dini (Francja, Ford Fiesta R5). 3,6 s. stracili Griazin i Fedorow (Rosja, Skoda Fabia R5), 4,6 s. słabiej pojechali Griebel i Kopczyk (Niemcy, Skoda Fabia R5), 7,0 s. za zwycięzcami uplasowali się liderzy klasyfikacji generalnej, Ostberg i Barth (Norwegia, Ford Fiesta R5). Na kolejnej próbie (Pstrągowa, 24,56 km) załoga LOTOS Rally Team również uplasowała się na drugiej pozycji, co pozwoliło na objęcie pozycji wiceliderów rajdu.

Dzień zakończył niezwykle widowiskowy odcinek w centrum Rzeszowa, przy którego trasie zgromadziła się tłumnie wspaniała, polska publiczność. Niesieni dopingiem Kajetanowicz i Baran pojechali efektownie, wykręcając świetny, drugi czas, ze stratą niespełna sekundy do zwycięzców.

Liderem piątej rundy Rajdowych Mistrzostw Europy pozostaje Francuz Bryan Bouffier (Ford Fiesta R5), który ma tylko 15,6 s. przewagi nad Kajetanowiczem. Trzecie miejsce zajmuje Rosjanin Nikołaj Griazin (+18,6 s., Skoda Fabia R5), czwarty jest Niemiec Marijan Griebel (+31,5 s., Skoda Fabia R5), piąty Francuz Sylvain Michel (+35,1 s., Skoda Fabia R5).

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica w bolidzie Renault na Hungaroringu (WIDEO)

W sobotę na zawodników czeka jeszcze dłuższy dzień, z trasą mierzącą ponad 310 kilometrów. Aż 113 z nich to odcinki specjalne, których wytyczono łącznie sześć. Zawodnicy rozpoczną rywalizację od przejazdu 22-kilometrowej Lubenii (8:45), a zwycięzców rajdu powinniśmy poznać po godzinie 15.

- Cieszę się, że mogę jechać w tym rajdzie, przed naszą publicznością. Oni dodają mi siły i na pewno trochę prędkości. Nie czuję presji, chociaż trochę się tego bałem. To był trudny dzień, dla nas i dla samochodu. Ciężko było utrzymać koncentrację w tak wysokiej temperaturze, a odcinki były wymagające dla rajdówki. Sporo podbić, bardzo duże przeciążenia, w większości wysoka przyczepność, ale w niektórych miejscach było też ślisko. Jesteśmy na podium pierwszego dnia, to powód do zadowolenia. Realizujemy główny cel, czyli walkę z Bruno Magalhaesem, z którym ścigamy się w mistrzostwach Europy. To mój główny rywal i planem jest być przed nim. Mam nadzieję, że jutro będziemy w równie dobrych nastrojach, a kibice nadal będą trzymać kciuki i dopingować, tak jak to robili w piątek - powiedział Kajetanowicz.

Źródło artykułu: