Choć rywalizacja w pierwszej rundzie mistrzostw Czech toczyła się przy bezdeszczowej pogodzie, a co za tym idzie na suchych odcinkach specjalnych, to trudno było mówić o przewidywalnych, stabilnych warunkach na trasie. W pierwszy wiosenny weekend na krętych i szybkich asfaltowych drogach wschodnich Moraw nie brakowało zalegającego po zimie drobnego szutru czy piasku. Do tego dochodziło błoto wynoszone na trasę z wewnętrznych zakrętów przez kolejne samochody rajdowe.
Bracia Szejowie, najlepsi obcokrajowcy ubiegłorocznego sezonu mistrzostw Czech, przystąpili do rywalizacji po długiej, blisko półrocznej przerwie, jaka dzieliła ich od poprzedniego startu. W stawce obsadzonej jeszcze mocniej niż w sezonie 2017, Jarek i Marcin pokazali, że zimą nie zapomnieli, jak korzystać z samochodu R5. Reprezentanci zespołu GK Forge Kowax Racing już od początku ścigania w Rajdzie Valasska prezentowali tempo, które pewnie plasowało ich w czołowej dziesiątce zawodów. Warto odnotować, że w 1. rundzie czeskiego czempionatu Szejowie rywalizowali z 78 załogami, z czego 22 duety to ich bezpośredni rywale dysponujący najmocniejszymi samochodami klasy R5 i WRC.
Po pokonaniu 15 odcinków specjalnych o łącznej długości 174 km Polacy ukończyli Rajd Valasska na 10. miejscu w klasyfikacji generalnej i 9. miejscu wśród załóg walczących w mistrzostwach Czech. Na wyniku w dużej mierze zaważył drobny błąd z odcinka numer 3, na którym Ford Fiesta R5 z Szejami na pokładzie otarł się o drzewo. Kolejne 10 km po feralnym prawym zakręcie Jarek i Marcin przejechali z przestawioną geometrią tylnego zawieszenia, co przyczyniło się do tego, że załoga z Ustronia poniosła spore straty czasowe. Część z nich udało się zniwelować i odrobić dzięki równej jeździe na kolejnych próbach sportowych. Na 10 z 15 rozegranych oesów Szejowie wywalczyli czas w czołowej dziesiątce. Na otwarcie czeskiego sezonu rajdowego Jarek i Marcin sięgnęli po jedenaście punktów - siedem wywalczonych za miejsce w klasyfikacji generalnej zawodów i cztery punkty zdobyte za wynik w pierwszym i drugim etapie rywalizacji.
Jako pierwsi na metę w Międzyrzeczu Wołoskim wjechali reprezentanci fabrycznego zespołu Skody - Jan Kopecky i Pavel Dresler, którzy wypracowali sobie ponad minutową przewagę. Na ostatnim oesie drugie miejsce - rzutem na taśmę - wywalczył siedmiokrotny mistrz Czech Vaclav Pech pilotowany przez Petra Uhela (Ford Fiesta R5). Podium uzupełniła druga załoga ekipy z Mlada Boleslav - norweski duet Ole Christian Veiby/Stig Rune Skjærmoen (Skoda Fabia R5), dla których był to gościnny start na czeskich oesach. Zespołowi koledzy Szejów - Martin Vlcek i Jindriska Zakova (Ford Fiesta R5) finiszowali na siódmym miejscu. Łącznie Rajd Valasska ukończyły 52 z 79 załóg, które przystąpiły do rywalizacji.
Kolejną rundą rajdowych mistrzostw Czech będzie Rajd Sumava Klatovy. Ściganie na asfaltowych oesach na południe od Pilzna zaplanowano na weekend 20-21 kwietnia.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #18. Łukasz Milik: Każdy piłkarz by się załamał, nie ma silnego