Rajd Polski 2019: teatr jednego aktora. Łukjaniuk liderem po pierwszym etapie

Materiały prasowe / rajdpolski.pl / Na zdjęciu: oes na Rajdzie Polski
Materiały prasowe / rajdpolski.pl / Na zdjęciu: oes na Rajdzie Polski

Urzędujący mistrzowie Europy - Aleksiej Łukjaniuk i Aleksiej Arnautow (Citroen C3 R5) zapisali na swoje konto siedem z dziewięciu odcinków specjalnych pierwszego etapu PZM 76. Rajdu Polski.

Rajd Polski

Dobra jazda Aleksieja Łukjaniuka i Aleksieja Arnautowa sprawiła, że rosyjska załoga prowadzi w klasyfikacji polskiej rundy ERC z 40-sekundową przewagą. Najwyżej sklasyfikowani Polacy, czyli załoga Mikołaj Marczyk -Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia R5), zajmują czwarte miejsce.

Pierwszy etap 76. edycji Rajdu Polski składał się z dziewięciu prób sportowych o łącznej długości blisko 115 km. Pierwszą z nich rozegrano jeszcze w piątkowy wieczór. Podczas widowiskowej, toczonej w parach rywalizacji na torze Mikołajki Arena najlepsi byli Jari Huttunen i Mikka Lukka (Hyundai i20 R5).

Czytaj także: Ferrari podało przyczynę problemów Vettela

Fiński kierowca, któremu w poprzedniej edycji Rajdu Polski do zwycięstwa zabrakło zaledwie 8,3 sekundy, nie cieszył się z prowadzenia zbyt długo. W sobotę rano na szybkich mazurskich szutrach do głosu doszedł Aleksiej Łukjaniuk.

[b]ZOBACZ WIDEO Niezwykle skromny człowiek. Wojciech Nowicki: Sodówka nie uderzyła mi do głowy [cała rozmowa]

[/b]
Rosjanin seryjnie wygrywał oesy, budując na tyle dużą przewagę, że nawet awaria amortyzatora przed OS 5, kapeć na OS 6 czy problemy ze sprzęgłem na OS 8 nie pozbawiły go prowadzenia. - Było sporo nerwów, ale problemy z samochodem nie zmieniły tego, że miałem mnóstwo frajdy z jazdy po odcinkach Rajdu Polski -podsumował Łukjaniuk.

Z kolei Huttunen nie był zbyt zadowolony z ustawień samochodu i narzekał na przyczepność, więc bardziej niż na ściganiu Łukjaniuka musiał się skupić na utrzymaniu za sobą Filipa Maresa, pilotowanego przez Jana Hlouska (Skoda Fabia R5).

Pasjonującą walkę o czwarte miejsce stoczyli liderzy punktacji RSMP - Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia R5) z prowadzącymi w punktacji europejskiego czempionatu Łukaszem Habajem i Danielem Dymurskim (również Fabia R5). Podczas pierwszej pętli zadanie Habajowi utrudniała jednak pozycja startowa. Mistrz Polski z sezonu 2015 ruszał na trasę jako czwarty, więc "czyścił" drogę z obniżającego przyczepność luźnego szutru, podczas gdy Marczyk jechał jako trzynasty.

Ostatecznie 23-letni łodzianin obronił się przed atakami Habaja i zachował 2-sekundową przewagę nad rywalem. Trzecim z polskich kierowców w pierwszej dziesiątce zawodów jest Aron Domżała (Skoda Fabia R5). Zawodnik pilotowany przez trzykrotnego mistrza Europy Jarosława Barana zajmuje 7. miejsce.

Do udanych tego dnia nie zaliczy Chris Ingram, który dwa razy uszkodził oponę, a także stracił wspomaganie kierownicy na jednym z odcinków. W efekcie Brytyjczyk nie zdobył ani jednego punktu za sobotni etap Rajdu Polski, więc Habaj, który wywalczył trzy "oczka" powiększył swoją przewagę w punktacji FIA ERC.

Wśród kierowców zgłoszonych do mistrzostw Polski liderem jest Marczyk, drugie miejsce zajmuje Habaj, a trzecie Domżała. - To był świetny dzień dla nas. Nie mieliśmy żadnych problemów i nie popełnialiśmy znaczących błędów. Myślę już o tym, jak utrzymać konkurencyjne tempo także podczas niedzielnego etapu. Powinniśmy być spokojni i skupieni na jeździe - komentował Mikołaj Marczyk.

Do przetasowań doszło wśród załóg w samochodach napędzanych na jedną oś. Po tym jak dotychczasowi liderzy, czyli Sindre Furuseth i Jim Hjerpe (Peugeot 208 R2) złapali kapcia na OS 8, na prowadzenie wyszedł estoński duet Ken Torn/Kauri Pannas w Fordzie Fiesta R2T.

Na pechu norwesko-szwedzkiego duetu skorzystali także Hiszpanie - Efren Llarena i Sara Fernandez (Peugeot 208 R2), którzy awansowali na drugą lokatę - przed Furusetha i Hjerpe. Wymienione załogi to także czołowa trójka klasyfikacji FIA ERC 3 Junior - przeznaczonej dla kierowców w wieku do 27 lat.

Czytaj także: Kubica dał z siebie wszystko w kwalifikacjach

Urwana półoś zakończyła jazdę liderów klasyfikacji Abarth Rally Cup, którymi do OS 7 byli Polacy - Dariusz Poloński i Łukasz Sitek. W gronie pechowców znaleźli się także Marcin Słobodzian i Kamil Kozdroń. Po porannych problemach z silnikiem, na drugiej pętli ta załoga dachowała i odpadła z rywalizacji.

Klasyfikacja PZM 76. Rajdu Polski po OS 9:
1. Łukjaniuk/Arnautow (RUS/RUS, Citroen C3 R5) +57:53,8 s
2. Huttunen/Lukka (FIN/FIN, Hyundai i20 R5) +40,0 s
3. Mares/Hlousek (CZE/CZE, Skoda Fabia R5) 52,8 s
4. Marczyk/Gospodarczyk (POL/POL, Skoda Fabia R5) +1:18,0 s
5. Habaj/Dymurski (POL/POL, Skoda Fabia R5) +1:12,0 s
6. Arai/Minor (JPN/AUT, Citroen C3 R5) +1:38,0 s
7. Domżała/Baran (POL/POL, Skoda Fabia R5) 1:40,7 s
8. Adielsson/Johansson (SWE/SWE, Citroen C3 R5) +1:51,3 s
9. Griebel/Winkelhofer (DEU/AUT, Skoda Fabia R5) +2:06,3 s
10. Herczig/Ferencz (HUN/HUN, Volkswagen Polo GTi R5) +2:17,7 s

Komentarze (0)