Rajdy. RSMP. Jari Huttunen zwycięża w Rzeszowie. Fin liderem mistrzostw Polski

Materiały prasowe / RSMP.pl / Na zdjęciu: podium Rajdu Rzeszowskiego
Materiały prasowe / RSMP.pl / Na zdjęciu: podium Rajdu Rzeszowskiego

Od zwycięstwa w MARMA 29. Rajdzie Rzeszowskim rozpoczął Jari Huttunen (Hyundai i20 R5) rywalizację w mistrzostwach Polski. 26-letni Fin był faworytem zmagań na wymagających trasach Podkarpacia, ale końcowy sukces nie przyszedł mu łatwo.

Jari Huttunen na pozycję lidera awansował dopiero po przedostatnim odcinku specjalnym. Drugą pozycję w rodzinnym Rzeszowie wywalczył Grzegorz Grzyb (Skoda Fabia Rally 2 Evo), który dwukrotnie prowadził w rajdzie i uległ Huttunenowi różnicą 8,6 sek. Trzecie miejsce zajął Marcin Słobodzian (Hyundai i20 R5) ze stratą 53,7 do zwycięzcy.

Huttunen, który ma na swoim koncie 15 startów w mistrzostwach świata WRC, w tym zwycięstwo wśród samochodów R5 w Rajdzie Szwecji, a także dwa drugie miejsca w Rajdzie Polski w 2018 i 2019 roku należy do grona faworytów tegorocznej edycji RSMP. W Rzeszowie zasygnalizował wysoka formę i duże możliwości, ale polska czołówka nie sprzedała łatwo skóry.

Po pierwszym wygranym oesie liderem był Tomasz Kasperczyk (VW Polo GTI R5), ale na następnej próbie urwał koło i nie ukończył pierwszego etapu. Pozycję lidera przejął po nim Grzyb, który stracił prowadzenie po OS-4 na rzecz Huttunena, ale odzyskał jej już po kończącym pierwszy dzień rajdu krótkim OS-5 w centrum Rzeszowa. Fin otrzymał 5 sekund kary za potrącenie szykany i w sobotę musiał odrabiać straty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: płynęła ze... szklanką na głowie. Nieprawdopodobny wyczyn Katie Ledecky!

Podopieczny Marcusa Groenholma, dwukrotnego mistrza świata, popis skutecznej jazdy dał na przedostatnim odcinku, po którym znów objął prowadzenie i nie oddał go już do końca. Trzecią pozycję wywalczył Słobodzian, dla którego był to debiut w nowym samochodzie i z nowym pilotem. Krakowianin wygrał jeden odcinek specjalny i na mecie stanął na podium obok Huttunena i Grzyba.

Z dziewięciu rozegranych oesów Huttunen wygrał 4, Kasperczyk 2, a Grzyb, Byśkiniewicz i Słobodzian po 1. Kasperczyk wygrał pierwszą i ostatnią próbę sportowa w rajdzie czyli tzw. power stage i dzięki temu nie wyjechał z Rzeszowa bez punktów.

Pecha miał trzeci obok Kasperczyka i Słobodziana zawodnik z pokolenia 1992. W pierwszym dniu urwał koło na OS-2 i pomimo skutecznej naprawy poniósł straty uniemożliwiające walkę o czołowe lokaty. Swój dorobek wzbogacił jednak o dwa punkty wywalczone na ostatnim oesie.

Druga runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski to Rajd Śląska w dniach 11-12 września z bazą na Stadionie Śląskim.

Wyniki MARMA 29. Rajdu Rzeszowskiego:
1. Huttunen/Lukka (Hyundai I20 R5) 1:13:50,7 s
2. Grzyb/Poradzisz (Skoda Fabia R5) +8,6 s
3. Słobodzian/Hundla (Hyundai I20 R5) +53,7 s
4. Byśkiniewicz/Cieślar (Hyundai I20 R5) +1:51,9 s
5. Kotarba/Kotarba (Citroen C3 R5) +2:52,8 s
6. Szeja/Szeja (Subaru Impreza) +6:33,0 s
7. Pryczek/Pryczek (Subaru Impreza GC8) +7:33,8 s
8. Nowak/Grzelka (Ford Fiesta R5) +7:45,5 s
9. Cieślak/Pochroń (Peugeot 208 R2) +9:10,8 s
10. Lubiak/Borko (Peugeot 208 R2) +9:53,5 s

Czytaj także:
Mercedes nie zostanie w F1?
Hamilton nie zgadza się na obniżkę kontraktu

Komentarze (0)