Mistrzostwa Polski rozpoczęte. Niespodziewany triumfator na początek

Materiały prasowe / Kaja Wróblewska / Na zdjęciu: Kacper Wróblewski
Materiały prasowe / Kaja Wróblewska / Na zdjęciu: Kacper Wróblewski

Kacper Wróblewski i Jakub Wróbel w świetnym stylu zwyciężyli w 50. Rajdzie Świdnickim-Krause - pierwszej rundzie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Wyższość załogi Orlen Team musieli uznać Grzegorz Grzyb i Adrian Sadowski.

Jubileuszowa, 50. edycja Rajdu Świdnickiego-Krause składała się z 10 odcinków specjalnych o łącznej długości blisko 120 km. Pierwsze cztery rozegrano w sobotę, 23 kwietnia. Podczas tego etapu Grzegorz Grzyb i Adrian Sadowski nie wygrali ani jednej próby, ale to oni skończyli sobotnią rywalizację na pozycji liderów rajdu. Przed drugim etapem mieli jednak zaledwie 1,6 s przewagi nad Kacprem Wróblewskim i Jakubem Wróblem.

W grze o podium byli również Kristensson i Johansson. Debiutujący na polskich oesach Szwedzi tracili 9,8 s do pierwszej załogi.

W niedzielę warunki na trasie diametralnie się zmieniły. Trasy piątego i szóstego oesu były jeszcze suche, ale na siódmym zawodnicy jechali już po mokrym asfalcie. Zgodnie z oczekiwaniami, ten najdłuższy w rajdzie (21,3 km) odcinek okazał się kluczowy. Co prawda kolejność czołowej trójki się nie zmieniła, ale zarówno Wróblewski, jak i Kristensson zmniejszyli stratę do Grzyba odpowiednio do 1,7 i 2,1 s.

ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej

Wróblewski zaatakował na ostatniej, już w całości mokrej pętli rajdu i przejął prowadzenie na jeden odcinek przed metą. Jego przewaga nad Grzybem wynosiła jednak zaledwie 0,8 s. Żywieczczanin wytrzymał jednak presję i nie tylko utrzymał pierwsze miejsce, lecz także zwiększył przewagę, wygrywając kończący rywalizację, dodatkowo punktowany Power Stage.

Trzecie miejsce zajęli Kristensson i Johansson, którzy w końcówce zawodów nie byli już w stanie utrzymać tempa, jakie narzucili Grzyb i Wróblewski. Zwycięstwo na Power Stage nie było jedynym oesowym triumfem załogi Orlen Team. Łącznie Wróblewski i Wróbel wygrali cztery próby - najwięcej z całej stawki zawodów.

- Wydawało mi się, że na ostatnim oesie jechaliśmy wolno, więc myślałem, że przegramy o 15 sekund. Triumfujemy jednak drugi raz z rzędu. Wygrać Rajd Świdnicki-Krause z takim wyjadaczem jak Grzesiek Grzyb to jest coś. Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi. Nie mogliśmy lepiej zacząć tego sezonu - mówił Kacper Wróblewski.

- Cieszę się, że jesteśmy na mecie, bo to był nasz cel. Ta finałowa próba, to nie był mój oes - komentował na gorąco Grzyb, który otarł się o swój piąty triumf w Świdnicy, czym wyrównałby rekord pięciu zwycięstw należący do Mariana Bublewicza i Janusza Kuliga.

- Nie przyjechałem tu dla wyniku. Dla nas było to przede wszystkim dobry sprawdzian. Jestem jednak rozczarowany tym, że nie znalazłem odpowiedniego rytmu i tempa na mokrej nawierzchni. Na suchym mogłem atakować, a na mokrym asfalcie już nie miałem wystarczającej pewności. Zebrałem jednak sporo doświadczenia i już polubiłem Rajd Świdnicki-Krause - mówił na mecie Tom Kristensson.

Czwarte miejsce wywalczyli bracia Jarosław i Marcin Szejowie, wyrównując swój życiowy wynik w mistrzostwach Polski. - Cieszę się, że jesteśmy na mecie, bo na finałowym oesie mieliśmy kilka takich akcji, że oblał mnie zimny pot - komentował Jarosław Szeja, który w Rajdzie Świdnickim-Krause wygrał dwa odcinki specjalne. Pierwsza piątkę zamknął Zbigniew Gabryś, jadący po raz pierwszy z Danielem Dymurskim.

Rajd Świdnicki-Krause - wyniki:
1. Wróblewski/Wróbel (Skoda Fabia Rally2 evo) 1:04:26,0 s
2. Grzyb/Sadowski (Skoda Fabia Rally2 evo) +3,6 s
3. Kristensson/Johansson (Hyundai i20 R5) +36 s
4. Szeja/Szeja (Hyundai i20 R5) +1:30,8 s
5. Gabryś/Dymurski (Skoda Fabia Rally2 evo) +1:44,2 s
6. Lubiak/Dachowski (Skoda Fabia Rally2 evo) +1:54,4 s
7. Byśkiniewicz/Siatkowski (Hyundai i20 R5) +2:14,1 s
8. Płachytka/Nowaczewski (Skoda Fabia Rally2 evo) +3:49,2 s
9. Sobczak/Włoch (Porsche 911 GT3) +4:22,0 s
10. Sroka/Kielar (Peugeot 208 Rally4) +5:47,2 s

Czytaj także:
Kajetanowicz z ogromnym sukcesem. Świetny początek zmagań w WRC
Tarcia w Mercedesie? Toto Wolff zabrał głos

Źródło artykułu: