Dakar padnie łupem 19-latka z Polski? Znów chce zadziwić świat

Materiały prasowe / Energylandia Rally Team / Na zdjęciu: Oriol Mena i Eryk Goczał (z prawej)
Materiały prasowe / Energylandia Rally Team / Na zdjęciu: Oriol Mena i Eryk Goczał (z prawej)

Eryk Goczał wygrał Rajd Dakar mając ledwie 18 lat. W nadchodzącej edycji kierowca Energylandia Rally Team chce powtórzyć ten sukces. - Nigdy w życiu nie jeździłem niczym lepszym - mówi Goczał o testach nowego samochodu na dzień przed startem rajdu.

Zespół Energylandia Rally Team jest gotowy do startu tegorocznego Rajd Dakar. W środę załogi po raz kolejny testowały swoje Taurusy T3 MAX i poszukiwały odpowiednich ustawień. Każdy kierowca lubi, kiedy samochód zachowuje się nieco inaczej, więc każdy z trójki zawodników musiał pracować indywidualnie i dostosować ustawienia pod swoje preferencje.

19-latek z Polski marzy o drugiej wygranej w Dakarze

Na koniec dnia każdy z kierowców Energylandia Rally Team jest pewien, że ma już prawie dokładnie to, czego chciał. 3 stycznia rozpoczęły się również odbiory administracyjne, dystrybucja wyposażenia bezpieczeństwa oraz badanie kontrolne aut. Te czynności potrwają do czwartku.

Również w środę odbyła się konferencja prasowa dla najlepszych zawodników w stawce rajdu, na którą zaproszony został Eryk Goczał. Zawodnicy wzięli również udział w briefingu z organizatorem, gdzie dowiedzieli się szczegółów na temat prologu oraz całego rajdu.

ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: "Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował"

- Za nami drugi dzień intensywnych przygotowań przed startem Rajdu Dakar. Znowu wybraliśmy się na odcinek testowy sprawdzać nasze samochody. I po tych dwóch dniach ciężkiej, czasem mozolnej pracy i poszukiwania ustawień, mogę wreszcie powiedzieć, że ten samochód jest dokładnie taki, jaki chcę żeby był. Jeśli chodzi o zawieszenie, ogólnie o to, jak ten samochód się prowadzi, to nigdy w moim życiu nie jeździłem niczym lepszym - powiedział Eryk Goczał.

- Zabraliśmy tutaj nowe części, nowe rozwiązania i dopiero w Arabii Saudyjskiej mogliśmy to ustawić i odpowiednio przetestować. Dlatego bardzo się cieszę, że to wszystko działa. W czwartek też mamy dzień na testy, więc myślę, że nic nas nie zaskoczy. Musiałem też poświęcić więcej czasu dla mediów, mieliśmy konferencję prasową, wywiady. Miałem zaszczyt znaleźć się tam w gronie najlepszych kierowców na świecie. Mam nadzieję, że już w tym gronie pozostanę i że za niedługo będę się z nimi ścigał w klasie T1 - podsumował zwycięzca Rajdu Dakar 2023 w klasie T4.

Ojciec i wujek Eryka nie zamierzają odpuszczać

- Jesteśmy już po drugim dniu testów i muszę powiedzieć, że jestem zachwycony. Nasz samochód spisuje się rewelacyjnie. Po raz pierwszy od kiedy jeżdżę tym autem mamy doskonałe ustawienia. Klimat jest fantastyczny, razem z Szymonem czujemy się znakomicie i już nie możemy się doczekać startu rywalizacji. Przed nami jeszcze jeden dzień na pracę nad samochodami i w piątek rozpoczynamy Rajd Dakar 2024 od krótkiego prologu - powiedział Michał Goczał, wujek Eryka, który również ma chrapkę na końcowy sukces w kategorii lekkich pojazdów terenowych SSV.

- Za nami kolejny dzień testów przed Rajdem Dakar. Nasz samochód jest już bardzo dobrze ustawiony, ale wciąż nie do końca potrafię się z nim dogadać. Cały czas odkrywamy tutaj jakieś nowe rzeczy i staramy się na bieżąco reagować. Rozwiązaliśmy już problemy z przegrzewaniem się, musimy jeszcze tylko poradzić sobie z układem kierowniczym i wtedy będzie świetnie. Mamy jeszcze jeden dzień, więc myślę, że przygotujemy ten samochód tak, jak należy - podsumował Marek Goczał, ojciec Eryka i kolejny z kierowców Energylandia Rally Team.

W czwartek zespoły będą kontynuowały testy. Rajd Dakar rozpocznie się 5 stycznia, kiedy to odbędzie się prolog oraz ceremonia startu

Czytaj także:
- Król Karol III docenił legendy F1. Specjalne wyróżnienia dla dwóch postaci
- Tragedia w rodzinie legendy wyścigów. Zmarł podczas zawodów z synem

Komentarze (0)