- Wyjeżdżając na Baja Aragon miałem nadzieję na pierwszą dziesiątkę - powiedział Martin Kaczmarski, który w końcowej klasyfikacji zajął wysokie piąte miejsce ze stratą 42 minut do zwycięzcy Hiszpana, Naniego Romy.
- Podczas tych trzech dni udowodniliśmy sobie z (pilotem) Bartkiem Bobą, że jesteśmy coraz lepsi i możemy poważnie myśleć o ukończeniu Dakaru 2014. Pokonujemy wiele kilometrów i osiągamy coraz lepsze wyniki. Baja Aragon to nie był prosty rajd. Było gorąco, kręto, ślisko i miejscami bardzo niebezpiecznie. Rywalizacja była na najwyższym poziomie, ścigaliśmy się z czołówką zawodników z Dakaru… ale udało się! Wracamy z 5 miejscem i apetytem na kolejne zwycięstwa - dodał.
Pomocą w Hiszpanii służył Kaczmarskiemu bardziej doświadczony, Krzysztof Hołowczyc. - Bardzo cieszymy się z współpracy z Krzysztofem Hołowczycem, to m.in. dzięki jego cennym radom i uwagom udaje nam się być tam gdzie jesteśmy - powiedział Kaczmarski.
Ekipa Lotto Team przygotowuje się teraz kolejnego startu. Tym razem Martin Kaczmarski i Krzysztof Hołowczyc zmierzą się z trasami Hungarian Baja (15-18 sierpnia).
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!