Pech sprawił, że organizatorzy Rajdu Brazylii, 150km trasy drugiego etapu zaplanowali na terenie, należącym do jednego właściciela. Ten w ostatniej chwili zabronił kolumnie rajdowej wjazdu na swoją posesję, stanowiącej w głównej mierze pastwiska dla bydła.
Rajdowcom nie pozostało nic innego, jak zmierzyć się na ułamku zaplanowanej trasy. Rafał Sonik prowadził dość długo, ale z powodu błędu w nawigacji stracił 10 minut i wyprzedziło go sześciu rywali. - Była niezgodność roadbooka z rzeczywistością. W jednym miejscu był zaznaczony asfalt, którego w rzeczywistości nie było. Wszystko wyglądało zupełnie inaczej niż na mapie. Dodatkowo rajdowy GPS pokazywał zupełnie coś innego i okazało się, że pojechałem dokładnie w odwrotnym kierunku niż powinienem - tłumaczył.
[ad=rectangle]
To jednak nie koniec nieprzyjemnych informacji dla kapitana Poland National Team. - Mogę otrzymać karę za zbyt szybką jazdę w strefie ograniczonej prędkości między punktami kontrolnymi. Wszystko dlatego, że mój GPS mówił im, iż jestem w zupełnie innym miejscu…
Po zajęciu siódmego miejsca w drugim etapie Dos Sertoes, "SuperSonik" spadł na trzecią pozycję w klasyfikacji rajdu. To nie oznacza jednak, że załamuje ręce. - Trzeba ten dzień przyjąć na klatę i walczyć dalej. Nie mam zamiaru odpuścić. Będę "cisnąć" do samego końca - zapowiedział Rafał Sonik, myślami będąc już przy wtorkowym oesie liczącym 206 km.
Wyniki 2. etapu:
1. Robert Nahas (BRA) 00:51:33
2. Tom Rosa (BRA) + 2.13
3. Nei Costa (BRA) + 4.37
…
7. Rafał Sonik (POL) +6.24
Klasyfikacja rajdu:
1. Robert Nahas (BRA) 3:04.45
2. Marcelo Medeiros (BRA) + 5.04
3. Rafał Sonik (POL) + 5.36
4. Tom Rosa (BRA) +6.02