Rajd Kataru: Orlen Team coraz wyżej w klasyfikacji generalnej

Obie załogi samochodowe awansowały w klasyfikacji generalnej rajdu Sealine Cross Country. Natomiast absolwent Akademii Orlen Team Kuba Piątek środowe zmagania zakończył na piętnastym miejscu.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Marek Dąbrowski i Jacek Czachor konsekwentnie z etapu na etap zmniejszają różnicę dzielącą ich od czołówki. Pomimo ekstremalnie trudnej nawigacji i ciężkich warunków panujących na trasie doświadczona załoga Orlen Team ukończyła rywalizację na szóstym miejscu, tracąc do lidera rajdu tylko 18 minut i 18 sekund.
- Cały odcinek przejechaliśmy swoim tempem nie tracąc kontaktu z czołówką. Ominęły nas niespodzianki, choć nie brakowało trudnych fragmentów trasy, a dodatkowo odbijające się od piachu słońce ograniczało widoczność. Tym bardziej jesteśmy zadowoleni z wyniku i awansu o dwie pozycje w klasyfikacji generalnej. Za nami połowa rajdu, pozostało jeszcze 800 kilometrów odcinków specjalnych, wszystko może się zdarzyć - powiedział Marek Dąbrowski.

Na katarskiej pustyni dobrze zaprezentowała się też druga załoga Orlen Team. Adam Małysz z pilotem Rafałem Martonem na mecie trzeciego etapu zameldowali się z ósmym czasem. W klasyfikacji generalnej awansowali na dziewiątą pozycję.

- Nie do końca jestem zadowolony z dzisiejszego przejazdu. Dojechaliśmy wprawdzie z ósmym czasem, ale trudności nawigacyjne kosztowały nas mnóstwo czasu. Straciliśmy wiele cennych minut, bo śladów po poprzednich odcinkach specjalnych jest coraz więcej i bardzo łatwo o mały błąd, który może być bolesny w skutkach. Do końca rajdu zostały dwa etapy i będziemy walczyć o jak najlepszą lokatę w klasyfikacji generalne - powiedział Adam Małysz.

Wśród motocyklistów najszybszy był Paulo Goncalves, który okazał się bezkonkurencyjny na trasie trzeciego etapu. W klasyfikacji generalnej drugiej rundy eliminacji motocyklowych Mistrzostw Świata FIM prowadzi Hiszpan Marc Coma przed swoim rodakiem Jordim Viladoms'em i Chilijczykiem Pablo Quintanillą Zawodnik Akademii Orlen Team - Jakub Piątek trzeci etap ukończył z piętnastym czasem, w generalce pozostaje na dziesiątej pozycji.

- To był bardzo ciężki i wymagający odcinek. Dużo nawigacji i jazdy przez wydmy. Niestety, popełniłem błąd nawigacyjny i musiałem nadrobić ok. 30 kilometrów. Szukając trasy straciłem sporo czasu do czołówki, co znalazło odzwierciedlenie na mecie. W czwartek najdłuższy odcinek rajdu, będę walczył, żeby odrobić straty - powiedział Kuba Piątek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×