Rajd Dakar: Dąbrowski i Czachor zachowują zimną krew

Wystartowała 38. edycja legendarnego Rajdu Dakar. Rywalizacja rozpoczęła się od krótkiego prologu, na którym znakomicie zaprezentowała się załoga Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. Polacy uzyskali znakomity czwarty czas.

Maciej Rowiński
Maciej Rowiński

Na trasie zameldowały się dziś 354 pojazdy i w sumie 556 zawodników z 60 krajów, co jest rekordem Dakaru. Po uroczystej prezentacji na rampie startowej w Buenos Aires na zawodników czekała 346-kilometrowa trasa. Odcinek specjalny liczył zaledwie 11 km, więc różnice na mecie odcinka były sekundowe.

Wyniki sobotniego prologu ustaliły kolejność startu do pierwszego etapu Rajdu Dakar. Takie rozwiązanie podoba się Markowi Dąbrowskiemu. - Taki prolog to dobre rozwiązanie, bo ustawia listę startową na późniejsze etapy. Nie ma przypadkowości, zawodnicy jadą w swoim tempie, nie uzależnionym od kolejności przypisanej przez organizatora. Nie muszą jechać w kurzu. Prawdziwy rajd zaczyna się w niedzielę i o tym przede wszystkim trzeba pamiętać - powiedział Dąbrowski, kierowca ORLEN Team, który wraz z Jackiem Czachorem ukończył prolog na bardzo dobrym czwartym miejscu.

Kolejne załogi samochodowe ORLEN Team dojechały tuż za pierwszą dwudziestką: Adam Małysz i Xavier Panseri zajęli 22. miejsce, zaś tuż za nimi uplasowali się Kuba Przygoński i Andrej Rudnitski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×