Rajd Dakar: 11 rannych kibiców

AFP
AFP

Z Argentyny napływają nowe informacje w związku z wypadkiem, jaki miał miejsce podczas sobotniego prologu Rajdu Dakar. Według miejscowych mediów rannych zostało 11 osób, wśród poszkodowanych są dzieci. Pierwsze informacje mówiły o 4 rannych kibicach.

Do wypadku doszło na około 5-6 kilometrze prologu. Samochód prowadzony przez debiutującą w rajdzie Chinkę Guo Meiling wpadł w grupę kibiców. Rannych zostało 11 osób. Najcięższy jest stan dwóch poszkodowanych - ojca, który doznał poważnego urazu głowy i jego syna, który ma uszkodzone płuca.

W sumie obrażeń doznało sześciu dorosłych i pięcioro dzieci. Jedna z kobiet była w ciąży, na szczęście jej życiu oraz życiu dziecka, nie zagraża niebezpieczeństwo.

Naocznym świadkiem wypadku był Agustin Canapino, argentyński kierowca wyścigowy, który przyglądał się rywalizacji dakarowców. "Widziałem wszystko... to prawdziwa katastrofa... Mam nadzieję, że wszyscy ranni z tego wyjdą. Fiesta przerodziła się w piekło" napisał Canapino na Twitterze.

Wszystkie dostępne środki zostały wezwane do wypadku. Cztery helikoptery medyczne, trzy medyczne wozy organizatora oraz osiem karetek brało udział w akcji ratunkowej. Ranni zostali przetransportowani do szpitala w Santa Francesca Romana. Ich stan określany jest jako stabilny.

Chinka Guo Meiling, która zadebiutowała w Rajdzie Dakar ma 47 lat. Będzie uczestniczyć w dalszej rywalizacji w rajdzie.

Źródło artykułu: