Marc Coma: Polacy to przyszłość Rajdu Dakar

Marc Coma, pięciokrotny zwycięzca, a obecnie dyrektor sportowy Rajdu Dakar zapowiada, że przyszłoroczna edycja będzie jedną z najtrudniejszych odkąd Dakar przeniósł się do Ameryki Południowej.

Maciej Rowiński
Maciej Rowiński
AFP

Rajd Dakar 2017 oznacza rywalizację na 12 etapach, jazdę na wysokości ponad 3000 m n.p.m., skomplikowaną nawigację oraz przetrwanie morderczego odcinka specjalnego o długości ponad 700 kilometrów.

Odpowiedzialny za ułożenie trasy jest dyrektor sportowy Dakaru Marc Coma. - To będzie trudniejszy rajd od ostatniej edycji. Byłem na Dakarze wielokrotnie, znam jego filozofię i dla mnie Dakar to przede wszystkim długa, wyczerpująca jazda. Starałem się tak ułożyć trasę, aby nawigacja była najtrudniejsza z możliwych i walka o zwycięstwo była emocjonująca do samego końca. Jeszcze sporo pracy przede mną, razem z całym zespołem będziemy pojawiać się na trasie i analizować wszystkie możliwości na zrobienie jeszcze ciekawszych etapów - powiedział Hiszpan w rozmowie z WP SportoweFakty.

Podczas tegorocznego Dakaru, zdecydowanie najszybszymi samochodami dysponowali kierowcy Peugeota. W obawie przed zdominowaniem kolejnej edycji rajdu przez francuską markę, pojawiły się spekulacje o wprowadzeniu regulacji, które miałyby wyrównać stawkę w 2017 roku, jednak Coma zdementował te informacje. - Nie przewidujemy żadnych rewolucyjnych zmian w przepisach, które mogłyby spowolnić Peugeota. Pozostałe zespoły po prostu muszą pracować, aby osiągnąć ich poziom - wyjaśnił Coma i podkreślił jednocześnie, że Polska to jeden z najważniejszych krajów dla Amaury Sport Organisation (ASO), organizatorów rajdu.

ZOBACZ WIDEO Polski motocyklista goni marzenia. "Zaczynałem w oficerkach i spodniach z targu" (źródło TVP)

Polska jest jednym z siedmiu krajów, do którego przyjechał Coma, aby osobiście zaprezentować trasę Dakaru 2017. Przy okazji wizyty w Warszawie, dyrektor sportowy zawodów stwierdził, że wśród polskich zawodników widzi kilku kandydatów do wygrania najtrudniejszego rajdu świata.

- Dakar szturmuje teraz nowa generacja zawodników i Polacy mają w swoich szeregach kierowców zdolnych już niedługo walczyć o zwycięstwo. W środowisku dakarowców znane jest już określenie "Polish power". Kuba Przygoński już w swoim pierwszym starcie w samochodzie pokazał świetne tempo, więc będzie coraz lepszy. Polska zmierza w dobrym kierunku i jeśli będziecie to kontynuować, jestem przekonany, że prędzej, czy później Polak stanie na najwyższym stopniu podium Rajdu Dakar w kategorii samochodów. W klasie motocykli też macie bardzo utalentowanego chłopaka, Kuba Piątek. On również ma papiery na zrobienie czegoś wielkiego w Dakarze - stwierdził pięciokrotny zwycięzca Dakaru.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×