Po niedzielnym zwycięstwie, w poniedziałek załoga wspierana przez PKN ORLEN otwierała trudny technicznie OS. Liczący 368 kilometrów etap trzykrotnie doświadczył polsko-belgijski duet, co przełożyło się na końcowy wynik rywalizacji.
- Wystartowaliśmy jako pierwsza załoga i cały ciężar prawidłowej nawigacji spoczywał na nas. Nie jest to łatwe zadanie, bo warunki panujące na trasie nie ułatwiają zadania. Przez większość odcinka utrzymywaliśmy bardzo dobre tempo przejazdu i bezbłędnie nawigowaliśmy. Kluczowy wpływ na ostateczny wynik dzisiejszej rywalizacji miała tutejsza kamienista nawierzchnia. Dwa razy zmienialiśmy koła, przez co straciliśmy przewagę nad jadącymi za nami zawodnikami. Pech chciał, że na pięć kilometrów przed końcem odcinka po raz kolejny złapaliśmy gumę. Na metę dojechaliśmy na trzech kołach i jednej feldze. Cieszę się, że mimo ciężkich warunków utrzymaliśmy bardzo dobre miejsce w klasyfikacji generalnej - powiedział Jakub Przygoński.
Najszybszy w stawce kierowców walczących o punkty Pucharu Świata FIA był Saudyjczyk Yazeed Al-Rajhi, który na mecie wyprzedził Katarczyka Nassera Al Attiyah. Trzecie miejsce ze stratą ośmiu minut do zwycięzcy zajął Kuba Przygoński. Drugi z Polaków startujący w Rally Kazakhstan, Aron Domżała wykręcił czwarty czas przejazdu.
We wtorek na zawodników czeka najdłuższa odsłona tegorocznego Rajdu Kazachstanu. Załogi pokonają odcinek specjalny o długości 421 kilometrów.
Klasyfikacja generalna Rally Kazakhstan – Samochody
1. Nasser AL-ATTIYAH/Matthieu BAUMEL (QAT/FRA) Toyota Hilux 6:34:03
2. Kuba PRZYGOŃSKI/Tom COLSOUL (POL/BEL) Mini All4 Racing +3:39
3. Aron DOMŻAŁA/Maciej MARTON (POL) Toyota Hilux +7:52
4. Miroslav ZAPLETAL/Marek SYKORA (CZE/SLO) H3 Evo VII +11:32
5. Jurij SAZONOW/Witalij JEWTEKOW(KAZ) H3 Evo VIII +47:07
6. Jerden SZAGIROW/Dmytro CYRO (KAZ/UA) Toyota Hilux +50:11
7. Antanas JUKNEVICIUS/Darius VAICIULIS (LTU) Toyota Hilux +54:10
8. Mohamed ABU-ISSA/Xavier PANSERI (QAT/FRA) Mini All4 Racing +1:51:47
ZOBACZ WIDEO: Mariusz Pudzianowski: Poczułem ból i niemoc. To ohydne, okrutne i nie do opisania
Czy Jakub Przygoński wygra etap we wtorek? 
