Rajd Dakar: Kamil Wiśniewski na ostatniej prostej

Przedostatni etap Rajdu Dakar był jednocześnie ostatnim, na którym mogło dojść do większych zmian i przetasowań w klasyfikacji generalnej. Kamil Wiśniewski, mimo niewielkich kłopotów, dotarł do mety na 12. miejscu.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Kamil Wiśniewski Materiały prasowe / Duda Bairros / Na zdjęciu: Kamil Wiśniewski

Zanim rajdowa karawana wyjechała z San Juan do Cordoby, w powietrzu czuć już było zbliżającą się metę 40. edycji Rajdu Dakar. Jak jednak ostrzegał Kamil Wiśniewski, mimo bliskości celu nie można pozwolić sobie na dekoncentrację. - Nie przewiduję swojej ostatecznej pozycji, ponieważ historia tego rajdu pokazuje, że na każdym kilometrze i w każdym zakręcie może się coś zmienić. Wynik robi się na mecie. Najważniejsze to ukończyć Dakar - podkreślił lider grupy quadów 4x4.

Zawodnicy mieli w piątek do pokonania 369 km. Etap motocyklistów i quadowców został skrócony i wbrew pierwotnym planom organizatora, w całości pokrywał się z trasą, na której ścigały się samochody i ciężarówki. - Ostatnie dni nie były łatwe. Trzeba było jechać bardzo ostrożnie i uważać na każdy głaz, żeby nie zostawić za sobą całego zawieszenia. Cieszę się więc, że mieliśmy trochę więcej ścigania i prędkości - mówił polski quadowiec, który mimo płynnej jazdy i stosunkowo niewielkiej straty do najszybszego rywala, nie uniknął problemów. - Uderzyłem podłogą w jeden ze wspomnianych głazów i mocno mi się pogięła, wychodząc aż na koło. Quad stał krzywo i początkowo przestraszyłem się, że wylał się płyn z amortyzatora. Na szczęście szkody nie były na tyle poważne, żebym nie mógł dojechać do mety - zakończył Kamil Wiśniewski. Przedostatni etap w klasie quadów padł łupem Jeremiasa Gonzaleza Ferioli, który wyprzedził Nelsona Sanabrię oraz Ignacio Casale. Chilijczyk pozostaje liderem od pierwszego dnia rajdu i tylko ogromny pech mógłby odebrać mu zwycięstwo. Ten może się zdarzyć, bo choć w sobotę zawodnicy mają do pokonania tylko 120 km odcinka specjalnego wokół Cordoby, to organizator zapowiada, że każdy będzie musiał przekroczyć około 30 rzek i potoków. O błąd podczas ich pokonywania nietrudno, więc należy zachować szczególną ostrożność. Bezlitosne są również statystyki, mówiące, że co roku przynajmniej jeden zawodnik odpada z rywalizacji już na "ostatniej prostej". Kamil Wiśniewski na 14. etap tegorocznego Dakaru ruszy o 11:09 polskiego czasu. Wszyscy zawodnicy będą mogli świętować ukończenie zmagań na biwaku w Cordobie wraz ze swoimi zespołami. Ceremonię zakończenia rajdu i przejazd przez rampę w centrum miasta zaplanowano na 00:30, nocy z soboty na niedzielę (polskiego czasu).
Czołówka klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar po 13. etapach (quady):

P. Zawodnik Motocykl Czas/strata
1 Ignacio Casale Yamaha 52:03:39
2 Nicolas Cavigliasso Yamaha 1:37:16
3 Jeremias Gonzalez Ferioli Yamaha 2:05:12
4 Marcelo Medeiros Yamaha 4:25:26
5 Alexis Hernandez Yamaha 4:34:37
...
13 Kamil Wiśniewski Can-Am 10:55:10

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"



Czy Kamil Wiśniewski zanotuje jeszcze awans?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×