Zeszłoroczni triumfatorzy otwierają listę zgłoszeń włoskiego rajdu, w którym start zapowiedziały 32 załogi. Na półmetku sezonu Jakub Przygoński i Tom Colsoul (MINI John Cooper Works Rally) przewodzą klasyfikacji generalnej. Ich głównym celem we Włoszech jest utrzymanie bezpiecznej przewagi nad rywalami.
- Mamy dużą szansę, by w tym roku Puchar Świata FIA przywieźć do Polski. Do końca sezonu będziemy walczyli z Vladimirem Vasilyevem i Martinem Prokopem. Różnica między nami wynosi zaledwie kilka punktów - mówił Przygoński, zawodnik ORLEN Team.
Włoski rajd Italian Baja poprowadzi malowniczymi, ale wymagającymi trasami. Kierowcy będą ścigać się między winnicami, po szutrowych drogach, a częściowo także po wyschniętym korycie rzeki. - To zawody sprinterskie, trzeba pojechać perfekcyjnie, by mieć dobry czas. Przy tym są wyjątkowo krótkie, więc jeden błąd może wyeliminować z walki o zwycięstwo - zakończył Przygoński.
ZOBACZ WIDEO Zarządzanie kryzysowe w reprezentacji. Wiadomo, co Nawałka robił po meczu
Tegoroczny rajd rozpocznie się w piątek od krótkiego prologu. Polska załoga planuje uzyskać jak najlepszy czas, by zdobyć dobrą pozycję przed kolejnym odcinkiem i nie jechać w tumanach kurzu za plecami konkurentów.
Oprócz piątkowego prologu w programie Italian Baja 2018 zaplanowano odcinki Andrea (sobota, trzy OS-y 490 km) oraz Tamara (niedziela, dwa OS-y, 675 km). Metę rywalizacji przewidziano w niedzielę 24 czerwca Pordenone na Corso Vittorio Emanuelle II.