Po wygranej na wczorajszym etapie Kuba Przygoński i Tom Colsoul z ORLEN Team jako pierwsi ruszyli na trasę czwartego odcinka Rajdu Maroka. Polska załoga miała niełatwe zadanie otwierając trasę przez prawie 250 kilometrów.
- Mamy za sobą dużo jazdy po wydmach, a po nich jeździ się tu najtrudniej. Do tego jechaliśmy w południe i padające słońce utrudniało widoczność. Zaliczyliśmy też przebitą oponę, przez co straciliśmy około 2 minuty, ale na szczęście ustrzegliśmy się błędów nawigacyjnych i mieliśmy fajne tempo. Zajęliśmy dobre miejsce i jutro powalczymy o utrzymanie pozycji w klasyfikacji generalnej – mówi Kuba Przygoński z ORLEN Team.
Na czwartym etapie najlepszy okazał się Francuz Cyril Despres, drugi czas uzyskał Nasser Al-Attiyah. Kuba Przygoński utrzymał drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, liderem pozostaje reprezentant Kataru. We wtorek ostatni odcinek marokańskiej rywalizacji.
Dobry występ zaliczyli także polscy motocykliści – Adam Tomiczek był drugi, a Maciej Giemza miał trzeci czas wśród juniorów.
- Zaliczyłem bardzo udany etap, choć początkowo nie mogłem złapać rytmu. Od momentu tankowania jechało mi się dużo lepiej, obyło się bez przygód i błędów nawigacyjnych, co pozwoliło zająć miejsce na podium odcinka – mówi Adam Tomiczek, zawodnik ORLEN Team.
Przed ostatnim odcinkiem Maciej Giemza zajmuje trzecie, a Adam Tomiczek czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej juniorów. Prowadzi Ignacio Cornejo, drugi jest Luciano Benavides.