Załoga Orlen Teamu rozpoczyna rywalizację w Rajdzie Dakar - Jakub Przygoński, Adam Tomiczek i Maciej Giemza ruszą na trasę pierwszego odcinka w poniedziałek rano lokalnego czasu. Za Polakami niezbędne testy sprzętu, odbiory techniczne i oficjalna ceremonia otwarcia rajdu połączona z wjazdem na rampę.
- Bez problemów przeszliśmy odbiory dokumentów i odbiory techniczne, MINI spełnia wszystkie wytyczne organizatorów. Za nami oficjalny start rajdu, zaprezentowaliśmy samochód kibicom, którzy tłumnie zgromadzili się w Limie. Auta zostały w parku maszyn, a rano odbieramy je przed ruszeniem na odcinki - mówił Kuba Przygoński, zawodnik Orlen Teamu i zdobywca Pucharu Świata FIA, który celuje w dakarowe podium.
- Czujemy się dobrze, aklimatyzacja przebiega bez zarzutów. Przed nami pierwszy etap, który jest pewną rozgrzewką - około 80 kilometrów odcinka specjalnego, poprzedzonego długą, liczącą około 250 kilometrów dojazdówką. Zaczynamy jazdę po pustyni, będą wydmy, kamienie, droga przez wyschniętą rzekę - od początku trzeba będzie jechać równo i dobrze. My damy z siebie wszystko - dodał Przygoński.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Baran nie ma wątpliwości. "W motocyklach możemy być w następnych latach potęgą"
W rywalizacji w Peru biorą udział także motocykliści Orlen Teamu - Maciej Giemza, który w zeszły roku zajął świetne, 24. miejsce w swoim debiucie i Adam Tomiczek, dla którego będzie to trzeci start na Dakarze.
- Za nami kilka dni odpraw, treningów i w końcu ceremonia otwarcia. W poniedziałek zaczynamy ściganie, mam nadzieję, że dotrę do mety Dakaru i że uda się zmieścić w pierwszej dwudziestce po ostatnim etapie. Mój motocykl sprawuje się świetnie, został odchudzony o 13 kilogramów, więc dodaje mi lekkości, pozostaje tylko jechać. Na Dakarze wiele zależy od szczęścia, pogody, dyspozycji dnia - ja postaram się zrobić wszystko, by temu szczęściu pomóc - powiedział Giemza, zawodnik Orlen Teamu.
- Od przyjazdu udało się szybko zaaklimatyzować i przywyknąć do zmiany czasu. Za mną testy motocykla, które wypadły dobrze i odbiory techniczne, które jak zawsze okazały się czasochłonne. Ważne, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, motocykl czeka już w parku maszyn, a w poniedziałek zaczynamy upragnioną walkę - dodaje Tomiczek z Orlen Teamu.
Do tegorocznego rajdu Dakar przystąpiło ponad 500 zawodników - wśród nich jest 11 Polaków, w tym trzech członków Orlen Teamu. Przed uczestnikami ok. 5 500 kilometrów jazdy, z czego ponad 3 000 kilometrów to odcinki specjalne. Pierwszy etap rozpoczyna się w poniedziałek rano czasu lokalnego (6 godzin różnicy względem czasu polskiego) i wiedzie z Limy do Pisco - odcinek obejmuje 246 kilometrów dojazdówki i 84 kilometry odcinka specjalnego. Jako pierwsi na trasę ruszą motocykliści.