Silk Way Rally 2019: udany finisz Orlen Teamu. Tomiczek i Giemza w pierwszej dziesiątce

Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Maciej Giemza
Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Maciej Giemza

8. miejsce w klasyfikacji generalnej dla Adama Tomiczka oraz 10. dla Macieja Giemzy. Motocykliści Orlen Team zakończyli we wtorek zmagania na trasie bardzo wymagającego Silk Way Rally.

Trasa Silk Way Rally liczyła ponad 5 tysięcy km i prowadziła przez terytorium trzech krajów: Rosji, Mongolii i Chin. Co warte podkreślenia, Adam Tomiczek i Maciej Giemza stanęli także na podium klasyfikacji juniorów.

Tegoroczna edycja Silk Way Rally była pierwszą, w której wystartowali motocykliści. Ostatni etap rajdu wymagał od zawodników pokonania 556 km z Jiayuguan do Dunhuang, z czego niemal połowę, bo 255 km stanowił odcinek specjalny. Adam Tomiczek pokonał wtorkową trasę w czasie 2:56:40, co dało mu 11. miejsce, Maciej Giemza na mecie zameldował się z 14. czasem, który wyniósł 3:04:11.

Czytaj także: Leclerca nadal boli porażka z Austrii

Samo ukończenie tak trudnego rajdu dla wielu zawodników było dużym osiągnięciem.
- 5000 km jedwabnym szlakiem to wyzwanie zarówno dla zawodników, sprzętu jak i całego zespołu. Po 10 dniach zmagań w ciężkim terenie, ekstremalnych warunkach pogodowych i trudnej nawigacji ostatecznie zajmuje 8. lokatę w klasyfikacji generalnej zawodów oraz 2. pozycję w klasyfikacji juniorskiej - powiedział Adam Tomiczek z Orlen Team.

ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"

- To był bardzo trudny i długi rajd. Zadowolony z uzyskanego wyniku oraz bogatszy w nowe doświadczenia wracam do domu przepakować walizki, bo już w przyszłą środę ruszam na Baja Aragon. Dziękuje całemu zespołowi za kawał dobrej roboty - dodał Tomiczek, który dzięki dobremu występowi na wielodniowym rajdzie poszerzy listę swoich dotychczasowych osiągnięć.

Radości nie ukrywał Maciej Giemza, który przez ostatnie kilka dni musiał się zmagać nie tylko z wymagającą trasą. - Bardzo się cieszę, że dojechałem do mety tak długiego rajdu. Myślę, że moje tempo podczas tych 10 dni było dobre, na pewno było lepsze niż to, z jakim jechałem podczas Dakaru. To dobrze świadczy o okresie przygotowawczym. Teraz na pewno więcej czasu będziemy spędzać na motocyklach dakarowych - stwierdził Giemza.

- Silk Way Rally był bardzo trudny, dla mnie osobiście najtrudniejsze były 3 ostatnie dni w Chinach, ze względu na chorobę lokomocyjną. Na pewno jestem zadowolony z tego tempa, jakie miałem podczas przejazdów przez terytorium Rosji i Mongolii. Już za tydzień czeka nas rajd Baja Aragon, więc musimy wracać do domu i jak najszybciej się regenerować. Reasumując, z występu w Silk Way Rally jestem zadowolony w 80 proc. - podsumował Giemza.

Czytaj także: Vettel wytłumaczył się z wypadku

Zwycięzcą rajdu w kategorii motocykli został Sam Sunderland, który 10 etapów Silk Way Rally pokonał w łącznym czasie 26:12:47. Obok niego na podium stanęli również Andrew Short oraz Adrien van Beveren. W klasyfikacji juniorów triumfował Luciano Benavides, przed Adamem Tomiczkiem i Maciejem Giemzą.

Komentarze (0)