Przyszłoroczny Rajd Dakar to dwanaście etapów o łącznej długości około 9 tysięcy kilometrów. 5,2 tys. km to odcinki specjalne, na których zawodnicy walczyć będą o zwycięstwo. Na rywalizację gotowy jest Orlen Team, który w tym roku będzie miał międzynarodowy skład. Znaleźli się w nim Jakub Przygoński, Timo Gottschalk, Martin Prokop, Viktor Chytka, Maciej Giemza, Adam Tomiczek oraz Kamil Wiśniewski.
Największe nadzieje pokładane są w załodze Przygoński - Gottschalk. Polski kierowca dysponuje samochodem Mini o napędzie 4x4 przygotowanym przez zespół X-Raid. - Po tysiącach kilometrów, które przejechaliśmy mamy perfekcyjną formę. Będziemy bardzo mocni. Nasz samochód to najnowsza specyfikacja i generacja. Nikt nie ma szybszego samochodu. Udało się do tego podążyć wraz z PKN Orlen, by mieć najszybszy sprzęt, który pozwoli wygrywać zawody. - powiedział Przygoński podczas konferencji prasowej Orlen Teamu.
Rok temu polski kierowca finiszował w Rajdzie Dakar na czwartym miejscu. Teraz celuje w podium. - Rajd Dakar to niezmiernie trudny start i wymaga wiele szczęścia. Jesteśmy gotowi walczyć o podium. Mamy prędkość, dobry sprzęt. Trzeba to wszystko złączyć w całość. Mam doświadczonego pilota, z którym bardzo dobrze mi się współpracuje. Jedziemy mocni na Dakar. Trzymajcie za nas kciuki, bo one są potrzebne, a my będziemy trzymać gaz - dodał Przygoński.
ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"
Drugą samochodową załogą Orlen Teamu będzie czeski duet Prokop - Chytka. Prokop to były kierowca rajdowy. - Jestem kierowcą, który walczy, ale Rajd Dakar jest bardzo nieprzewidywalny. Na samym szczycie wiatr wieje bardzo mocno i musimy być gotowi na wszystko. Będę walczył o jak najwyższe lokaty. Wielu kierowców po udanych karierach w innych sportach motorowych myślą o Dakarze. To dla nich wielkie wyzwanie. Jestem całkowicie skupiony na Rajdzie Dakar - powiedział Czech.
Pewne obawy przed startem ma jego pilot. Wszystko przez nowy road book, z którym Chytka nigdy wcześniej nie miał do czynienia. - Dla mnie to będzie drugi rajd z Martinem. Zobaczymy, jak będzie wyglądała współpraca. Na wcześniejszych zawodach w Abu Dhabi wyglądało to dobrze. Boję się tego, że nawigacja będzie bardzo trudna, bo wszystko będzie nowe dla pilotów. Dla mnie będzie to bardzo trudne - przyznał Chytka.
O miejsca w czołowej dwudziestce rywalizować chcą motocykliści Giemza i Tomiczek. Obaj będą ścigać się na sprzęcie marki Husqvarna. - Zmieniliśmy motocykl ze względu na to, że Husqvarna jest lepsza. Mamy dobre silniki, zawieszenie pracuje dużo lepiej niż w KTM. Nie mieliśmy żadnych awarii i mam nadzieję, że tak samo będzie podczas Rajdu Dakar. Wszystko może nas tam zaskoczyć - powiedział Giemza.
- Konsultowaliśmy wspólnie zmianę. Nasze doświadczenie na motocyklach dakarowych dopiero nabiera rozpędu. Ten motocykl jest po prostu lepszy. Chciałbym być wyżej niż rok temu, ale stawka jest bardzo wyrównana. Pierwsza dwudziestka to już jest top - dodał Tomiczek, który rok temu był szesnasty. Giemza rajdu nie ukończył.
Debiutantem w Orlen Teamie jest quadowiec Kamil Wiśniewski. - Bardzo dużo trenuję fizycznie. Siłownia, chodzenie po górach. Ten rajd zapowiada się bardzo ciężko. Ma bardzo długie odcinki, różne temperatury od 0 do 35 stopni. Przygotowanie musi być ekstremalne. W tym roku będę jeszcze morsował, co mnie zaaklimatyzuje do niskich temperatur - powiedział szósty w ubiegłym roku Wiśniewski.
Rajd Dakar 2020 będzie można śledzić w Wirtualnej Polsce. Codziennie prowadzone będzie specjalne studio. - Na łamach Wirtualnej Polski będziemy przedstawiać państwu dokonania zawodników. Codziennie będzie świeża dawka newsów i podsumowanie każdego odcinka - powiedział dziennikarz Wirtualnej Polski, Mateusz Żuchowski, który obecny będzie w naszym studio.
Zobacz także:
F1: Max Verstappen i Lewis Hamilton chcą powrotu Fernando Alonso. Hiszpan musi otrzymać konkurencyjny samochód
Prawdziwy sport jest jeden. Krzysztof Hołowczyc pomaga niepełnosprawnym