DTM: kontrakt Roberta Kubicy nadal niepodpisany. Wszystko zależy od Polaka

Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Najpierw przejdźmy przez testy młodych kierowców - mówi Jens Marquardt, szef BMW Motorsport, o wyborze składu w DTM na sezon 2020. W czwartek i piątek samochód niemieckiej ekipy testować będzie Robert Kubica. Jego kontrakt nadal nie jest podpisany.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica chce w roku 2020 startować w DTM i chociaż udział w testach w hiszpańskim Jerez przybliża go do tego celu (czytaj więcej o tym TUTAJ), to nadal nie można ze 100 proc. pewnością stwierdzić, że krakowianina zobaczymy na polach startowych w niemieckiej serii wyścigowej jako reprezentanta BMW.

- Najpierw przejdźmy przez testy dla młodych kierowców - powiedział w "Motorsport Magazin" Jens Marquardt, szef BMW Motorsport.

Czytaj także: Dobra wiadomość dla fanów Kubicy. Kalendarz DTM na rok 2020

Niemiec stoi przed trudną decyzją. Za zakontraktowaniem Kubicy przemawia szereg argumentów. Doświadczenie zdobyte w F1, głośne nazwisko, zmysł inżynieryjny oraz wyjątkowe umiejętności. To wszystko będzie potrzebne BMW, dla którego rok 2019 w DTM był dość słaby.

ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"

Jednak skreślenie jednego z kierowców nie będzie zadaniem łatwym. Każdy z dotychczasowych reprezentantów BMW ma pewne atuty (czytaj więcej o tym TUTAJ). Dodatkowo w Jerez model M4 DTM sprawdzać będzie też Nick Yelloly. Jeśli uzyska lepsze czasy niż Kubica, sytuacja polskiego kierowcy skomplikuje się.

Zwłaszcza że Marquardt nie wyklucza sięgnięcia po innego kierowcę. - Analizujemy temat naszego składu i patrzymy na różne dostępne opcje. Na rynku są też osoby, które już jeździły w DTM, a przez to nie kwalifikują się do wzięcia udziału w testach dla młodych kierowców - dodał szef BMW.

Dlatego też przyszłość Kubicy i główne zajęcie Polaka na rok 2020 nie zostało oficjalnie potwierdzone. Może do tego dojść w drugiej połowie grudnia, równie dobrze na wieści trzeba będzie czekać do stycznia.

Czytaj także: Robert Kubica o szczegółach testów w Jerez

Jedno jest pewne. Kubica trzyma swój los we własnych rękach. W testach DTM samochód BMW sprawdzać będą też Marco Wittmann oraz Philipp Eng. Obaj mają spore doświadczenie w niemieckiej serii wyścigowej i będą punktem odniesienia dla 35-latka. Jeśli Kubica w debiucie będzie osiągać czasy na ich poziomie, Marquardt nie zawaha się składając podpis pod umową Polaka.

Komentarze (3)
indominus
11.12.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No proszę. Okazuje się, że jednak nikt nie czeka na Kubicę z otwartymi ręcami. Trzeba będzie jeździć i udowadniać swoją wartość w testach. Olaboga! "Doświadczenie zdobyte w F1" - sprzed wieeeel Czytaj całość